Na Cyprze żyły słonie i hipopotamy. Szokujące wyjaśnienie, dlaczego ich tam teraz nie ma

Naukowcy wskazują, że kilkanaście tysięcy lat temu po Cyprze biegały karłowate hipopotamy i słonie. Jednakże sielanka nie trwała długo, za sprawą pojawienia się zabójczego dla nich czynnika. Co doprowadziło do upadku niezwykłych małych zwierząt?

Od plejstocenu (najwcześniejsze skamieniałości datowane są na 219-185 tys. lat temu) aż do wczesnego holocenu na Cyprze żył hipopotam karłowaty (Phanourios minor) oraz słoń karłowaty (Palaeoloxodon cypriotes).

Dorosły cypryjski karłowaty słoń miał wysokość około 1 metra i ważył około 200 kg. Według naukowców żył tyle samo co "pełnowymiarowe" słonie, czyli 60-80 lat. Z kolei karłowaty hipopotam miał wysokość około 70 cm i długość ciała 125 cm, ważył zaś około 130 kg. Analizy wykazują, że zwierzę to preferowało stanowiska lądowe, aniżeli wodne, w przeciwieństwie do jego żyjących krewnych.

Reklama

Jedną z największych zagadek paleontologicznych jest to, że nie wiadomo, w jaki sposób zwierzęta przedostały się na ten skrawek lądu. Według obecnych badań obszar ten nigdy nie był połączony drogą lądową z kontynentem.

Co się stało z cypryjskimi karłowatymi hipopotami i słoniami?

Jak wskazują naukowcy, kres tych tajemniczych zwierząt przyszedł wraz z nadejściem człowieka. Pierwsi paleolityczni łowcy-zbieracze doprowadzili oba gatunki do wyginięcia w czasie krótszym niż 1000 lat. Początek ich kresu zaczął się około 14 tys. lat temu.

Nowa hipoteza obala wcześniejsze sugestie, że ludzka populacja była zbyt mała, by mogła spowodować tak szybkie wyginięcie tych zwierząt. Wcześniej wiązano ich wymarcie głównie ze zmianami klimatu.

Inne badania ujawniły, że kilkanaście tysięcy lat temu na Cyprze pojawiły się duże grupy ludzkie liczące od setek do tysięcy osób. Przybyły one na wyspę w dwóch lub trzech tzw. głównych wydarzeniach migracyjnych w ciągu mniej niż tysiąca lat.

W nowym badaniu specjaliści opracowali modele matematyczne, które łączyły informacje paleontologiczne, środowiskowe i archeologiczne. Otrzymane wyniki zgadzały się z wcześniej stworzoną osią czasu, gdzie megafauna zniknęła z zapisu paleontologicznego.

Jak powiedziała Theodora Moutsiou z University of Cyprus: - Cypr jest idealnym miejscem do testowania naszych modeli, ponieważ wyspa oferuje idealny zestaw warunków do zbadania. Badania odpowiadają na pytanie, czy przybycie populacji ludzi ostatecznie doprowadziło do wyginięcia gatunków megafauny. Dzieje się tak, ponieważ Cypr jest środowiskiem wyspiarskim i może zapewnić okno wstecz w czasie za pomocą naszych danych.

Cypryjska pradawna megafauna upadła za sprawą człowieka

Modele komputerowe, które brały pod uwagę skład pradawnej ludzkiej diety, zapotrzebowanie na energię, czy efektywność polowań, ujawniły, że 3000-7000 łowców-zbieraczy było prawdopodobnie odpowiedzialnych za doprowadzenie do wyginięcia wspomnianych karłowatych zwierząt.

- Nasze wyniki dostarczają zatem mocnych dowodów na to, że ludy paleolityczne na Cyprze były przynajmniej częściowo odpowiedzialne za wyginięcie megafauny w późnym plejstocenie i wczesnym holocenie. Głównym czynnikiem determinującym ryzyko wyginięcia obu gatunków była proporcja jadalnego mięsa, jaka była dostarczana przez zwierzęta pierwszym ludziom na wyspie - powiedział Corey Bradshaw, paleoekolog z Flinders University w Australii.

Otrzymane wyniki badań i wykorzystane modele mogą być wykorzystane do lepszego zrozumienia presji na środowisko, jaka jest wywierana przez małe populacje ludzkie. Analizy tego typu ujawniają, że działalność ludzka ma wymierny wpływ na ekosystem oraz na ryzyko doprowadzenia do wyginięcia poszczególnych gatunków zwierząt.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Proceedings of the Royal Society B.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: paleontologia | Cypr | odkrycia naukowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy