Najsławniejszy snajper wszech czasów

Dokładnie 95 lat temu, 23 marca 1915 r., w małej wiosce na Uralu urodził się Wasilij Zajcew. To właśnie przed nim drżeli niemieccy żołnierze walczący w Stalingradzie...

W filmie "Wróg u bram" w postać Wasilija Zajcewa wcielił się Jude Law
W filmie "Wróg u bram" w postać Wasilija Zajcewa wcielił się Jude LawEast News

Zajcew, który zgłosił się na ochotnika do jednostek lądowych walczących o miasto Stalina, został nie tylko ułaskawiony, ale także dostrzeżony przez dowódców po tym, jak w ciągu pierwszych 20 dni służby zastrzelił 32 Niemców. Podziw towarzyszy był tym większy, że zrobił to przy użyciu podstawowej broni radzieckiego piechura - karabinu powtarzalnego Mosin wz. 1891.

Tak naprawdę nie ma pewności, ilu żołnierzy zastrzelił Zajcew, gdyż stał się on jednym z ulubionych bohaterów radzieckiej propagandy, która mnożyła niezliczone, i często wyssane z palca, historie o jego wyczynach. Nie rzadko pojawiają się opinie, że Zajcew zastrzelił w trakcie bitwy ponad 400 Niemców i pomagających im żołnierzy z innych państw. Mnożenie mrożących krew w żyłach historii o piekielnie skutecznym snajperze, który bezlitośnie zabijał wrogów, podnosiło morale radzieckich żołnierzy i potęgowało uczucie zagrożenia, jakie z kolei towarzyszyło Niemcom.

Zobacz, w jaki sposób i z jakiej broni strzelał jeden z najlepszych snajperów wszech czasów:

Najsłynniejszy strzelec wyborowy bitwy stalingradzkiej prowadził w oblężonym mieście szkolę snajperską. Wyszkolił w niej 18 strzelców, których nazywał - od swojego nazwiska - "zajączkami". Szacuje się, że żołnierze ci zastrzelili około 3 tys. Niemców oraz walnie przyczynili się do zwycięstwa ZSRR w bitwie o Stalingrad. Sam Zajcew brał w niej udział do stycznia 1943 r., kiedy to został poważnie ranny w wyniku wybuchu moździerza. Tylko dzięki wysiłkom lekarzy z moskiewskiej kliniki nie stracił wzroku i mógł wrócić na front. Zakończył wojnę nad Dniestrem w stopniu kapitana i z licznymi odznaczeniami, m.in. z orderem Bohatera Związku Radzieckiego. W maju 1945 r. pojechał do Berlina spotkać się z towarzyszami broni.

Strzeleckie umiejętności Zajcewa zostały umiejętnie wykorzystane przez radziecką propagandę w bardzo ciężkich dla Rosjan czasach, kiedy walki o Stalingrad wydawały się nie mieć końca. To właśnie dlatego Zajcew jest uważany za najsłynniejszego snajpera wszech czasów. Nie oznacza to jednak, że był najskuteczniejszym. W oficjalnym rankingu strzelców wyborowych Armii Czerwonej Zajcew uplasował się połowie drugiej dziesiątki, a różnica między nim i najlepszym w tej klasyfikacji Michaiłem Surkowem wynosi... 460 zabitych Niemców. Także w bitwie stalingradzkiej większą skutecznością wykazywał się inny snajper - Anatolij Czechow, który - według oficjalnych statystyk - zastrzelił 265 żołnierzy Wehrmachtu. Przy okazji warto dodać, że strzelcem, co do którego liczby trafień nie ma wątpliwości jest Fin - Simo Häyhä. W trakcie fińsko-radzieckiej wojny zimowej 1939-1940 zastrzelił on 505 żołnierzy Armii Czerwonej. Korzystał on wtedy tylko ze standardowych przyrządów celowniczych karabinu Mosin-Nagant M28, bez celownika optycznego.

Zmyślona opowieść?

Warto jednak pamiętać, że film jest tylko inspirowany wydarzeniami opisanymi w książce "Wróg u bram: Bitwa o Stalingrad". Jej autor - historyk William Craig - dowodzi, że pojedynek między snajperami był tylko wymysłem radzieckiej propagandy. Wersję tę potwierdzają także inni badawcze tego okresu. Nie ma bowiem dowodów na to, by kiedykolwiek oficer o nazwisku König (Thorwald) istniał. Mimo to, do dziś w Centralnym Muzeum Sił Zbrojnych w Moskwie przechowywany jest karabin snajperski zabitego Niemca. Tylko nie wiadomo, którego...

Marcin Wójcik

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas