Naukowcy nie mogą uwierzyć! Kolejna zagadka Stonehenge

Jak przekonują naukowcy po swoim "przyprawiającym o opad szczęki" odkryciu, najbardziej ikoniczny monument w Wielkiej Brytanii może być w rzeczywistości szkockim pomysłem. Ich zdaniem centralny kamień konstrukcji, tzw. Altar Stone, pokonał ponad 800 km, aby znaleźć się w miejscu, gdzie oglądamy go do dziś.

Jak przekonują naukowcy po swoim "przyprawiającym o opad szczęki" odkryciu, najbardziej ikoniczny monument w Wielkiej Brytanii może być w rzeczywistości szkockim pomysłem. Ich zdaniem centralny kamień konstrukcji, tzw. Altar Stone, pokonał ponad 800 km, aby znaleźć się w miejscu, gdzie oglądamy go do dziś.
Badania paleogeograficzne pomagają naukowcom zrekonstruować krajobraz sprzed kilku tysięcy lat /123RF/PICSEL

Od ponad stulecia archeolodzy wiedzą, że niektóre kamienie w Stonehenge pochodziły z Walii i w jakiś sposób zostały przetransportowane na odległość około 200 km na miejsce postawienia neolitycznego pomnika. Nowe "zapierające dech w piersiach" analizy ujawniły jednak, że jeden z głównych megalitów konstrukcji wcale nie jest walijski, ale szkocki. Odkrycie to zostało opisane przez jednego z zaangażowanych naukowców jako "naprawdę szokujące", bo sugeruje, że ktoś znalazł sposób na przetransportowanie tego 6-tonowego głazu na odległość co najmniej 800 km!

A mowa o badaniach mineralogicznych przeprowadzonych na kamieniu znajdującym się w sercu Stonehenge, tzw. Altar Stone, który uważany jest za najważniejszy rytualnie kamień konstrukcji. Jak wyjaśniają badacze, fakt, że został przetransportowany przez prehistorycznych ludzi co najmniej z dzisiejszego Inverness, a potencjalnie z Orkadów, "nie tylko zmienia to, co myślimy o Stonehenge, ale zmienia wszystko, co myślimy o całym późnym neolicie.  

To odkrycie zmienia wszystko

Reklama

Do tej pory większość naukowców zakładała, że brytyjskie społeczności neolityczne miały charakter wyłącznie lokalny lub regionalny (oparty na tożsamości plemiennej, klanowej lub podobnej), ale nowo odkryte powiązanie Stonehenge-Szkocja, w połączeniu z walijskim pochodzeniem niektórych kamieni Stonehenge, wskazuje, że sposób życia neolitycznych Brytyjczyków mógł również mieć aspekt panbrytyjski.

Związek ze Szkocją sugeruje, że 4500 lat temu w Wielkiej Brytanii istniała już przynajmniej pewna współpraca polityczna i religijna. Neolityczni ludzie, którzy transportowali sześciotonową skałę z północnej Szkocji lub Orkadów do południowej Anglii, musieli wiedzieć, że Stonehenge istnieje, że jest rozbudowywane i jaki dokładnie kształt i rozmiar gigantycznej skały jest wymagany. Sugeruje to zdaniem autorów współpracę geopolityczną, a nawet pewną wspólnotę religijną.

Jednocześnie wskazują oni, że odkrycie zmieni też postrzeganie brytyjskiej technologii morskiej okresu neolitu. Dlaczego? Przeciąganie tak wielkiego głazu przez góry, wzgórza, doliny i co najmniej 30 rzek na odległość ponad 800, a w praktyce nawet 1100 km, zajęłoby kilka długich lat, więc bardziej prawdopodobne wydaje się, że przetransportowano go drogą morską, co skróciłoby podróż do kilku miesięcy.

Brytyjska flota neolityczna była potęgą

Do tej pory wielu naukowców zakładało, że w neolitycznej Wielkiej Brytanii nie istniały statki zdatne do bezpiecznego przewożenia tak ogromnego ładunku, zwłaszcza że Morze Północne jest najczęściej dalekie od spokojnego i nie było marynarzy z wystarczającą wiedzą o wybrzeżu. Tymczasem Altar Stone najpewniej w taki właśnie sposób trafił na miejsce, tj. pokonał większość drogi na statku i jedynie ostatnie 50 km ciągnięty na saniach czy rolkach po lądzie. 

To rodzi jednak kolejne pytanie, dlaczego neolityczni budowniczowie Stonehenge chcieli, aby symbolicznym centrum ich spektakularnej kamiennej świątyni w południowej Wielkiej Brytanii była szkocka skała? 

W chwili obecnej nie znamy odpowiedzi, ale badacze hipotetyzują, że być może koncepcja kamiennych kręgów Stonehenge powstała na Orkadach, zwłaszcza że skała ma mniej więcej taki sam rozmiar i kształt jak niektóre skały użyte do budowy lokalnych kamiennych kręgów - mogłoby to oznaczać, że Stonehenge jest niejako hołdem dla "przodków".

A co jeśli budowniczowie Stonehenge postrzegali swój wielki pomnik jako świątynię łączącą symbolicznie wiele różnych części Wielkiej Brytanii i nie odkryliśmy jeszcze prawdziwego pochodzenia innych kamieni? Archeolodzy będą teraz poszukiwać takich właśnie obiektów, aby sprawdzić tę możliwość. Mówiąc krótko, Stonehenge nie przestaje zaskakiwać i przed nami zapewne jeszcze wiele ciekawych odkryć.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Stonehenge
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy