Operacja "Ostra Brama" - z Sowietami przeciw Niemcom

7 lipca 1944 roku rozpoczęła się operacja „Ostra Brama" – bój Armii Krajowej o wyzwolenie Wilna spod okupacji niemieckiej. Tygodniowe walki prowadzone wspólnie z Armią Czerwoną doprowadziły 13 lipca do oswobodzenia miasta. Cztery dni później Sowieci podstępnie aresztowali dowódców polskich oddziałów i zaczęli rozbrajanie żołnierzy AK.

- Celem operacji "Ostra Brama" było samodzielne oswobodzenie przez oddziały Armii Krajowej Wilna przed wkroczeniem tam wojsk radzieckich i wystąpienie wobec Armii Czerwonej w roli gospodarza - wyjaśnia Jarosław Adamczyk, historyk II wojny światowej. Jak dodaje, miało to skłonić ZSRR do uznania polskiej administracji i rządu w Londynie.

"Walką żołnierza polskiego musimy zadokumentować polskość i nienaruszalność ziem północno-wschodnich Rzeczpospolitej Polskiej" - napisał w 1944 r. komendant wileńskiego okręgu AK ppłk Aleksander Krzyżanowski "Wilk" w planie operacji, której nadano kryptonim "Ostra Brama".

Oficer zakładał zdobycie miasta przez ponad 12-tysięczne połączone siły wileńskiego i nowogrodzkiego okręgu AK. Plan operacji zaakceptował 12 czerwca 1944 r. na odprawie w Warszawie Komendant Główny AK gen. Tadeusz Bór-Komorowski.

Bitwa o miasto


Rozpoczęcie walk, którymi miał dowodzić ppłk "Wilk", wyznaczono na 7 lipca wieczorem. Jednak wobec błyskawicznej ofensywy wojsk sowieckich 7 lipca o świcie ppłk Krzyżanowski przyspieszył moment uderzenia. - Trudności w łączności sprawiły, że nie wszystkie oddziały AK dowiedziały się o tym na czas - dodaje Jarosław Adamczyk.

Zdołano skoncentrować tylko 4,5 tys. żołnierzy wspieranych przez dwa działka przeciwpancerne oraz kilka moździerzy i granatników. Takimi siłami zaatakowano wileńskie umocnienia. - Szacowano, że Niemcy nie będą przygotowani do silnej obrony miasta i ogarnięci paniką będą myśleli tylko o szybkim odwrocie - mówi historyk.

Wilno, na rozkaz Hitlera, zostało jednak przekształcone w ufortyfikowaną twierdzę obsadzoną przez silny garnizon liczący 18 tys. żołnierzy i wzmocniony artylerią, czołgami oraz działami pancernymi. Napotkawszy taki opór polskie natarcie załamało się i ppłk "Wilk" podjął decyzję o wycofaniu wojsk.

Tego samego dnia w południe pod miasto nadeszły oddziały Armii Czerwonej 3 Frontu Białoruskiego. Wieczorem Wilno zaczęło szturmować ok. 100 tys. żołnierzy radzieckich wspieranych przez czołgi i lotnictwo. Rozpoczęły się kilkudniowe zmagania o miasto.

Oddziały AK opanowały prawobrzeżną część Wilna, a potem razem z jednostkami sowieckimi zaatakowały część lewobrzeżną. 13 lipca miasto zostało zdobyte i na Górze Zamkowej załopotała biało-czerwona flaga. Po kilku godzinach żołnierze radzieccy zerwali ją i wywiesili czerwony sztandar. W walkach zginęło blisko 500 żołnierzy AK, a ponad 1000 z nich zostało rannych.

Reklama

Podstępne aresztowania


Następnego dnia po zdobyciu miasta Sowieci zaproponowali "Wilkowi" utworzenie z wileńskich i nowogródzkich oddziałów AK dywizji piechoty i brygady kawalerii niezależnych od 1 Armii Wojska Polskiego w ZSRR.

17 lipca ppłk Krzyżanowski rozmawiał z gen. Iwanem Czerniachowskim, dowódcą 3 Frontu Białoruskiego, o wyposażeniu dla tych oddziałów. Podczas spotkania polski oficer został podstępnie aresztowany. Grupa dowódców AK omawiająca w miejscowości Bogusze szczegóły organizacji dywizji również została zatrzymana i wywieziona do obozu w Riazaniu.

Wojska NKWD otoczyły oddziały AK i przystąpiły do rozbrajania i wyłapywania polskich żołnierzy. - Schwytano około 5700 osób, z których większości odmówiła wstąpienia w szeregi 1 Armii WP. Zostali wywiezieni w głąb ZSRR, gdzie służyli w batalionach roboczych przy wyrębie lasu - mówi Jarosław Adamczyk. Części żołnierzy AK udało się przedrzeć do centralnej Polski, inni w lasach Wileńszczyzny walczyli z sowiecką okupacją.

Ppłk Krzyżanowski był więziony przez Sowietów w Wilnie i Moskwie, a po powrocie do Polski został aresztowany przez UB i oskarżony o współpracę z Niemcami. Zmarł na gruźlicę w warszawskim więzieniu na Mokotowie 29 września 1951 r.

- Sejm oddaje cześć uczestnikom operacji "Ostra Brama" oraz ich dowódcy gen. Aleksandrowi Krzyżanowskiemu ps. "Wilk" i stwierdza, że żołnierze AK okręgów wileńskiego i nowogródzkiego dobrze zasłużyli się Ojczyźnie - głosi projekt uchwały sejmu w sprawie uczczenia 70. rocznicy operacji wileńskiej.

Anna Dąbrowska

Polska Zbrojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy