​Pierre de Coubertin: Francja ciągle przegrywała. Wymyślił więc... współczesną olimpiadę

Pierre de Coubertin - inicjator nowożytnych igrzysk olimpijskich /materiały prasowe
Reklama

W piątek 5 sierpnia 2016 roku po północy czasu polskiego oficjalnie rozpoczęły się XXXI Letnie Igrzyska Olimpijskie w brazylijskim Rio de Janeiro. Mało kto jednak wie, że wielkie sportowe święto tego lata to tak naprawdę zasługa barona Pierre'a de Coubertina.

Końcówka XVIII była okresem wzmożonego zainteresowania antykiem. W 1776 r. - właściwie przez przypadek - po prawie dwustu latach nieudanych prób udało się ustalić topografię miejsca, w którym na przestrzeni 1168 lat odbyły się aż 293 igrzyska. Mowa oczywiście o Olimpii, której wielkie międzynarodowe święto sportu zawdzięcza swoją nazwę.

Napisać, że starożytne olimpiady były ważnym wydarzeniem, to jak zdefiniować współczesne igrzyska jako wielogodzinne programy telewizyjne o charakterze sportowym. W antyku na czas ich trwania przerywano prowadzone wojny, wstrzymywano procesy sądowe, a nawet odżegnywano się od wykonywania kar śmierci.

Reklama

Greckie społeczeństwo naprawdę żyło wtedy tylko igrzyskami. Te wielkie wydarzenia pomogły też w zjednoczeniu się mniejszych polis oraz budowaniu tożsamości narodowej Greków.

Według znanych nam źródeł pierwsze igrzyska odbyły się w 776 r. p.n.e, a ich zwycięzcą był Koroibos z Elidy, który okazał się najszybszym zawodnikiem w biegu na stadionie - jedynej wówczas konkurencji. Należy jednak odnotować, że prawdopodobnie do podobnych sportowych starć dochodziło już wcześniej. Historycy nie mają natomiast wątpliwości, że igrzyska były wyłącznie męską rozrywką. Kobiety nie mogły ich nawet oglądać. Do podziwiania bojów najlepszych greckich wojowników "upoważniona" została jedynie... kapłanka bogini Demeter. Powód? Świątynia bogini urodzaju znajdowała się właśnie w Olimpii.

Brzmi intrygująco? Do takich samych wniosków doszedł francuski arystokrata, baron Pierre de Coubertin, któremu zawdzięczamy organizację pierwszej nowożytnej olimpiady. Wiele osób jest zdania, że jego zakończona powodzeniem próba wskrzeszenia dawnej tradycji podyktowana była względami pedagogicznymi. Mówi się, że w Coubertin w sporcie widział sposób na wychowywanie młodych ludzi, dla których jedyną prawdziwą rywalizacją byłaby ta na stadionie, a nie potyczki na śmierć i życie na wojennym froncie. Christopher Hill, autor książki "Olympic Politics", jest jednak innego zdania.

Twierdzi on, że arystokrata wpadł na pomysł organizacji igrzysk olimpijskich ze względu na militarne porażki Francji. Przybiła go zwłaszcza klęska ojczyzny w wojnie francusko-pruskiej zakończonej w 1871 r., która doprowadziła do upadku II Cesarstwa i rewolty w Paryżu. Hill przekonuje, że tylko wizja "wielkiego projektu" mogła, zdaniem Coubertina, umocnić pozycję Francji na arenie międzynarodowej, a także odsunąć w cień widmo kolejnych konfliktów zbrojnych na Starym Kontynencie.

Baron przystąpił do działania. Oczywiście pierwsze nowożytne igrzyska musiały odbyć się blisko miejsca, w którym półtora tysiąca lat wcześniej zmagali się antyczni atleci. Ta odbyła się już w 1896 r. i wzięło w niej udział 241 zawodników z 14 krajów. Grecy wystawili ich aż 169, chociaż trzeba pamiętać, że na I Letnich Igrzyskach Olimpijskich technicznie nie występowały reprezentacje danych państw. Na zawodach pojawiło się jednak 13 sportowców z ojczyzny Coubertina.

Inicjator chciał, aby gospodarzem igrzysk co cztery lata było inne państwo. Grecja początkowo była przeciwna temu pomysłowi chcąc zachować dożywotni status "olimpijskiej stolicy". Coubertin zdołał ich przekonać do zmiany zdania, ale opłacił to ogromnym ryzykiem. Kolejne igrzyska odbyły się w Paryżu, ale nie cieszyły się już taką popularnością. To ze względu na konkurencję w postaci Wystawy Światowej, której to największe francuskie miasto również było gospodarzem. Na domiar złego identyczna sytuacja powtórzyła się na III Letnich Igrzyskach organizowanych w St. Louis w USA.

Po "chudych latach" przyszły jednak tłuste. Od ponad stu lat zawody sportowe, w których rywalizują najlepsi zawodnicy z wszystkich kontynentów cieszą się ogromną popularnością. Warto przy tym odnotować, że w ponad stuletniej historii nowożytnych igrzysk nie odbyły się one tylko trzy razy. Sport mimo wszystko nie zdołał powstrzymać dwóch największych w historii konfliktów zbrojnych...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rio 2016
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy