Polski odkrywca Ameryki? Zagadka „Jana z Kolna”
Według legendy stworzonej w XIX wieku, polski żeglarz Jan z Kolna miał dotrzeć przez Atlantyk do Ameryki, kilkanaście lat przed Krzysztofem Kolumbem. Niestety, mimo licznych form upamiętnienia tej postaci w Polsce, wciąż nie udało się nikomu udowodnić jej prawdziwego nazwiska, narodowości jak i samego istnienia.
Do czasów współczesnych powstało wiele wersji dotyczących pochodzenia (poza polskim przypisuje mu się m.in. duńskie albo norweskie), dokonań i prawdziwego nazwiska tzw. "Jana z Kolna". W źródłach żeglarz ten poświadczony jest w formach zlatynizowanych - Joannes Scolvus albo Joannes Scolnus, a także w odmianach od nich pochodzących (nieznana jest niestety pierwotna forma nazwiska).
Próbując przedstawić go najogólniej, według dostępnych obecnie materiałów, możemy powiedzieć, że ok. 1476 roku dopłynąć miał do Grenlandii, a być może jeszcze dalej, aż do wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej: Ziemi Baffina (wyspa na Oceanie Arktycznym), Cieśniny Hudsona albo na półwysep Labrador (obecnie wszystkie te miejsca należą do Kanady). Prawdziwość tego faktu oznaczałaby, że żeglarz ten przybył do Nowego Świata jeszcze przed Krzysztofem Kolumbem. Dla przypomnienia - ten drugi w 1492 roku odkrył Wielkie Antyle na Morzu Karaibskim, zaś do lądu stałego w Ameryce Południowej dotarł 6 lat później podczas swojej trzeciej transatlantyckiej wyprawy.
Powstanie legendy
Pierwszym polskim naukowcem, który rozpoczął badania nad postacią Joannesa Scolvusa i zarazem ją spopularyzował, był słynny historyk okresu zaborów - Joachim Lelewel (1786-1861). Po raz pierwszy wspomniał o nim w swej pracy "Historia geografii i odkryć" uznając go za Polaka. W ramach uzasadnienia tej teorii z nazwiska "Scolnus", które znalazł w dziele niemieckiego historyka, Georga Horna pt. "Ulyssea sive studiosus peregrinans", utworzył jego domniemaną polską wersję "Szkolny". W kolejnych publikacjach poszedł jeszcze dalej, wymyślając do dziś znaną formę:
"Roku 1836go w dziele mym francuskim 'Pytheas de Marseille', powtarzając to postrzeżenie moje, sprostowałem je w tym, że odkrycie to 1476., Jana Scolnus, przyznaję Janowi z Kolna czyli de Colno Polakowi z małego miasta mazowieckiego Prusom pogranicznego. Poprawa ta zdaje się być trafna, familia mazowiecka z Kolna, była familią marynarzy w marynarce gdańskiej dobrze znaną."
Lelewel w zacytowanej powyżej pracy przedstawił także źródła, które wspominają o Scolvusie - niektóre z nich informujące o jego polskim pochodzeniu. Miało z nich wynikać, że "Jan z Kolna" przybył do Ameryki dla Chrystiana I Oldenburga, króla Danii i Norwegii, odkrywając na miejscu Cieśninę Anian (mityczna cieśnina, która miała oddzielać Amerykę Północną od Azji, oznaczana na mapach od XVI wieku, aż do odkrycia i opisania Cieśniny Beringa w wieku XVIII) i półwysep Labrador. Polski historyk stworzył tym samym znaną do dziś legendę "Jana z Kolna".
Konkurencyjne teorie
Wielu badaczy nie podzieliło jednak zdania Lelewela, tworząc własne, niekiedy nawet bardziej fantastyczne, teorie związane z Joannesem Scolvusem. (...) Według Gustava Storma, Norwega, który zajmował się tym zagadnieniem pod koniec XIX wieku - przypisywana żeglarzowi przez niektóre źródła polska narodowość jest powielanym błędem - słowo "pilotus" (a właściwie "piloto") przekręcono na "Polonus". "Jan z Kolna" miał być faktycznie Norwegiem - Jonem Skolvem. Storm był także sceptyczny wobec osiągnięć Scolvusa - jego zdaniem dopłynąć miał on tylko do Grenlandii, którą jeszcze w pierwszej połowie XVI wieku mylono ją z półwyspem Labrador.
Zbliżoną wersję, uznającą jednak możliwość duńskiego pochodzenia żeglarza (choć mniej prawdopodobną od norweskiego), przedstawiał m.in. słynny norweski badacz polarny Fridtjof Nansen (1861-1930) w swej książce "In Northern Mists: Arctic Exploration in Early Times" (t. 2, Nowy Jork 1911). Według niego "Jan z Kolna" mógł się zwać Jon Skolv, Skolvssen lub Skolvsson.
Z kolei duński historyk Sofus Larsen w okresie dwudziestolecia międzywojennego wymyślił jeszcze bardziej interesującą teorię. Norwegowi, nawigatorowi Jonowi Scolpowi, w wyprawie do Ameryki towarzyszyć mieli m.in. dwaj Portugalczycy (w efekcie porozumienia Christiana I z władcą portugalskim). Ekspedycja duńsko-portugalska dotrzeć miała do Nowej Fundlandii.
Najciekawszą, i zarazem najbardziej nieprawdopodobną, jest koncepcja Luisa Ulloa, Peruwiańczyka, który uważał, że Joannes Scolvus to tak naprawdę młody Krzysztof Kolumb. Badacz argumentował to podobieństwem fonetycznym jednej z wersji nazwiska Kolumba (Colón) do jednej z wersji nazwiska Scolvusa (Scolnus). Ta wcześniejsza o kilkanaście lat podróż Kolumba do Ameryki, dla króla duńskiego, miała zostać utrzymana w tajemnicy. Następnie podróżnik zaoferował swe usługi Hiszpanii i już oficjalnie odkrył Amerykę w 1492 roku.
Krytycznej analizy źródłowej w Polsce "Jan z Kolna" doczekał się dopiero w XX wieku. Tematem tym zajął się wówczas historyk geografii, Bolesław Olszewicz, który swe poglądy przedstawił w tekście pt. "O Janie z Kolna, domniemanym polskim poprzedniku Kolumba".
Wykazał on m.in., że nie ma żadnych podstaw, by "Jana z Kolna" uważać za Polaka (choć wspomnianą wyżej wersję z błędnym odczytem słowa "pilotus", podobnie jak wielu innych badaczy, odrzucił). Po pierwsze: jedyną poprawną zlatynizowaną formą jego nazwiska miałoby być Scolvus (Scolnus było raczej błędem kopistów lub zecerów z XVII wieku).
Po drugie: gdyby faktycznie "Jan z Kolna" był Polakiem, znany byłby w dokumentach jako "Joannes de Colno" lub "Joannes Colnensis", ewentualnie "Joannes Polonus" (w ten sposób zapisywany jest np. Benedictus Polonus, czyli Benedykt Polak - franciszkanin, który uczestniczył w misji papieskiej do Mongolii w XIII wieku). Tak więc łacińska forma jego nazwiska nie mogłaby powstać na gruncie fonetyki polskiej.
Ponadto, nie wiadomo nawet, czy żeglarz ten w ogóle istniał, ponieważ nie są znane żadne bezpośrednie źródła historyczne o nim wspominające. Wiadomości o domniemanym odkrywcy pochodzą dopiero z XVI wieku. Najstarszy znany zapis informujący o Joannesie Scolvusie znajduje się na globusie stworzonym przez Gemmę Frisiusa, matematyka i kartografa, w 1536 roku, który określa go Duńczykiem (bazuje prawdopodobnie na niezachowanej mapie).
Kto zaczął?
Już wcześniejsi badacze ustalili, że pierwszym, który przypisał Janowi polskie pochodzenie, był francuski autor François de Belleforest, w książce "L’Histoire universelle du monde". Niestety nie wiadomo, skąd zaczerpnął tę informację. W ślad za nim, narodowość Scolvusa powtórzyli różni historycy i geografowie XVI i XVII wieku, m.in. wspomniany wyżej Georg Horn, a także Holender Cornelius Wytfliet w książce "Descriptionis Ptolemaicae augmentum". Ponadto niektóre źródła w ogóle nie wymieniają narodowości "Jana z Kolna". Należy do nich np. "Historia general de las Indias". Autor tego dzieła, Francisco López de Gómara, hiszpański ksiądz, zapisał go "Joan Scoluo".
Wreszcie, sama wyprawa z 1476 roku (na co zwracali uwagę niektórzy wcześniejsi naukowcy) przeprowadzona dla króla Chrystiana I, tak naprawdę kierowana była przez dwóch Niemców - Didrika Pinniga i Hansa Pothorsta. Scolvus miał być podczas niej prawdopodobnie sternikiem na jednym ze statków. (...)
Niestety, pomimo starań historyków, legenda "polskiego odkrywcy Ameryki" do dziś istnieje w świadomości wielu Polaków jako fakt. Postać ta przeniknęła zarówno do literatury, jak i sztuki.(...) Co prawda jeszcze przed drugą wojną światową Bolesław Olszewicz udowodnił, że "Jan z Kolna" jest postacią fikcyjną, stworzoną przez Joachima Lelewela. Niestety z powodu braku bezpośrednich źródeł historycznych dotyczących omawianego żeglarza, od tamtej pory w zasadzie nie udało się ustalić żadnych nowych faktów z życia domniemanego poprzednika Kolumba. Wśród badaczy przyjmuje się, że prawdopodobnie był on Norwegiem (być może o nazwisku Skolv albo Skolvson) i jako sternik podczas wyprawy Didrika Pinniga i Hansa Pothorsta dla króla Chrystiana I, dopłynął nie dalej jak do Grenlandii.
Mateusz Będkowski
Artykuł opublikowany zgodnie z licencją CC BY-SA 3.0. Skróty pochodzą od redakcji. Oryginalny tekst można znaleźć na stronie Histmag.org.