Tajemnica grobu Tutenchamona
Ciemnobrązowy nalot, pokrywający malowidła w grobowcu faraona Tutenchamona to pozostałość po nieznanych nauce grzybach oraz kolejny dowód na wyjątkowy pośpiech podczas uroczystości pogrzebowych młodego króla. Do takiego wniosku doszedł mikrobiolog Ralph Mitchell z Harvard's School of Engineering and Applied Sciences.
Nalot na malowidłach
Teraz okazało się jednak, że ma znacznie starszy rodowód.
Dokładna analiza pierwszych zdjęć, wykonanych tuż po odkryciu grobowca, wykazała, że już wtedy nalot był obecny na malowidłach. Dokładne badania wykazały, że nie ma w nim organizmów żywych, a jedynie pozostałości melanin, czyli produktów przemiany materii grzybów.
Wszystkiemu winien pośpiech?
Ślady po starożytnych grzybach są na tyle unikalne, że postanowiono je pozostawić na malowidłach. - Są one częścią aury tajemnicy i mistyki spowijających ten grobowiec - dodaje Mitchell.