Tajemniczy bambusowy wózek z Alp. Co skrywał w sobie lodowiec?
Kiedy lód w Alpach Szwajcarskich ustępuje, powoli odsłaniają się skarby tkwiące tam od setek lat. Zwykle są to stosunkowo niewielkie znaleziska, jednak najnowsze z nich, dokonane w pobliżu topniejącego lodowca Schwarzhorn, wprawiło archeologów w niemałe zdumienie. Co robił bambusowy wóz w szwajcarskich Alpach?
2 listopada 2024 roku, podczas pieszej wędrówki przez przełęcz Splügen, szwajcarski turysta Sergio Veri natknął się na coś nieoczekiwanego - dwukołowy bambusowy wózek, który wyłonił się spod lodu. Konstrukcja wyglądała nietypowo - na pierwszy rzut oka był to zwykły wóz, jednak brakowało jej wyraźnych cech pozwalających na jednoznaczne przypisanie do konkretnej epoki czy funkcji. Służba Archeologiczna Kantonu Gryzonia, która zajęła się znaleziskiem, opublikowała informację o odkryciu w mediach społecznościowych, wzbudziło to szerokie zainteresowanie i falę domysłów.
Przedmiot został wykonany z bambusowych prętów połączonych sznurkami. Ciekawostką jest sam materiał, czyli bambus, który oczywiście nie występuje naturalnie w Szwajcarii. Do Europy zaczął docierać dopiero w XVII i XVIII wieku. Fakt ten wyklucza, że wózek pochodzi z wcześniejszych czasów, jednak jego dokładny rodowód i zastosowanie pozostają zagadką.
Brak podobnych artefaktów do porównania sprawia, że archeolodzy mogą jedynie snuć hipotezy. Spekulacje wokół znaleziska są bardzo różnorodne, a każda kolejna teoria próbuje podejść do sprawy w inny sposób.
Internauci zainspirowani tajemniczym odkryciem, szybko zaczęli formułować własne przypuszczenia. Niektórzy sądzą, że wózek mógł być używany przez przemytników w czasach I wojny światowej, inni spekulują, że był to prowizoryczny pojazd służący do transportu przez trudny teren górski. Znalazły się także bardziej odważne teorie, sugerujące, że wózek mógł być częścią eksperymentalnego samolotu z początku XX wieku lub wyposażeniem używanym przez naukowców do przenoszenia sprzętu badawczego.
Wciąż jednak brak nam jakichkolwiek dowodów na poparcie którejkolwiek z tych hipotez. Wózek więc prawdopodobnie jeszcze na długi czas pozostanie alpejską zagadką.
Znalezisko z przełęczy Splügen nie jest odosobnione. Topniejące lodowce w Alpach coraz częściej odsłaniają różne ślady przeszłości, od narzędzi myśliwskich i broni aż po szczątki dawnych wspinaczy. Doskonałym przykładem jest znaleziona w 1991 roku słynna mumia Ötziego, która rzuciła nowe światło na życie ludzi epoki miedzi. Podobnych znalezisk z pewnością czeka nas jeszcze więcej.