W Australii odnaleziono dziesiątki artefaktów. Niektóre sprzed 47 tys. lat

Naukowcy powrócili do unikatowego w skali światowej stanowiska archeologicznego, które zostało zniszczone przez rozbudowę kopalni rudy żelaza. Teraz publikują wyjątkowe wyniki badań, które sugerują, że człowiek mieszkał w Australii już 47 tysięcy lat temu.

W 2020 roku wydano zezwolenie na rozbudowę kopalni rudy żelaza w Australii Zachodniej. Niestety konsekwencją tych działań było zniszczenie niepowtarzalnego stanowiska archeologicznego znajdującego się w jednej z jaskiń (Juukan 2), gdzie wciąż znajdowały się artefakty mające dziesiątki tysięcy lat.

Wcześniejsze badania wykazały, że przedmioty zostały wykonane przez Aborygenów. Najstarsze miały aż 47 tysięcy lat, co oznacza, że człowiek zasiedlał jaskinię podczas ostatniej epoki lodowcowej i korzystał z niej do zaledwie kilku dekad przed jej zniszczeniem. Jednakże dopiero teraz naukowcy opublikowali pełne wyniki badań.

Reklama

Co odkryto w głębi australijskiej jaskini?

Juukan jest to obszar rozległych wąwozów oraz systemów jaskiń w Australii Zachodniej, gdzie Juukan 2 jest jednym z największych form tego typu. Kiedyś przez ten teren przepływała rzeka, zaś krajobraz był wyjątkowo urozmaicony, co dawało prehistorycznym ludziom wiele możliwości eksploatacji środowiska. Obecnie teren ten jest częścią kopalni rudy żelaza. Zniszczenie kulturalnego dziedzictwa (za zgodą władz) zostało potępione przez wiele organizacji w Australii oraz na świecie.

Wcześniejsze prace archeologiczne doprowadziły do odnalezienia na stanowisku Juukan tysięcy artefaktów, w tym narzędzi codziennego użytku. Wiele z nich zawierało żywicę z trawy spinifex, która była używana jako rodzaj kleju do łączenia elementów. Dużo było również starszych narzędzi z kamienia, które służyły do cięcia, skrobania oraz miażdżenia zarówno mięsa, jak i roślin. Na tych artefaktach odnaleziono fragmenty roślin gospodarczych, w tym tzw. ziemniaka krzewiastego. Odnaleziono także szczątki zwierząt, w tym pradawnych kangurów, emu i kolczatek, których kości wykazywały ślady obróbki mechanicznej i termicznej.

Niezwykle interesującym artefaktem był warkocz wykonany z ludzkich włosów o długości 18 cm i datowany na 3 500 lat. Badania DNA wykazały, że osoba, do której należał, była spokrewniona z obecnie żyjącymi Aborygenami. Odkopano także obrobioną kość piszczelową kangura sprzed około 30 000 lat z ochrą na jednym z końców. Badacze sugerują, że artefakt mógł służyć do odprawiania tajemniczych i nieznanych rytuałów.

Analizy wykazały, że około 3500 lat temu nastąpił wyraźny wzrost użytkowania stanowiska, za czym przemawia większa liczba artefaktów datowanych na ten okres.

Od 2020 roku prowadzone są intensywne wykopaliska na zawalonej części jaskini Juukan 2. Do tej pory wydobyto aż 150 metrów sześciennych skał. Prace muszą być wykonywane skrupulatnie i powoli, by nie uszkodzić potencjalnych bezcennych artefaktów.

W ten sposób odnaleziono kolejne warkocze ludzkich włosów, koraliki wykonane z muszli, które zostały przetransportowane setki kilometrów znad morza, czy fragmenty szczęki diabła tasmańskiego, który zniknął z Australii ponad 3 000 lat temu.

Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym Quaternary Sciences Reviews.

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Archeologia | Australia | prehistoria | odkrycia naukowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy