W średniowiecznej posiadłości odkryto ogrom znaków czarownic i klątwy
Gainsborough Old Hall odkrywa swoje tajemnice: ujawniono, że ściany tej średniowiecznej posiadłości w Anglii pokryte są symbolami i zaklęciami, które miały chronić przed złem, ale nie tylko. Znalezione inskrypcje, rzadko spotykane w budynkach English Heritage klątwy oraz inne "znaki czarownic" są niezwykłym odkryciem, przyciągającym uwagę badaczy.
Organizacja English Heritage opiekuje się zabytkami budownictwa w Anglii, które należą do National Heritage Collection (zbioru dziedzictwa narodowego). Co roku tysiące turystów odwiedza różne posiadłości z tej listy, a nowe odkrycie poczynione w jednej z nich może sprawić, że stanie się ona niezwykle popularna - i zyska przy tym tytuł "najstraszniejszego" miejsca ze zbioru.
Organizacja odkryła bowiem "oszałamiającą liczbę znaków czarownic" i rzadko spotykane klątwy w udostępnionej do zwiedzania budowli Gainsborough Old Hall w Lincolnshire. To średniowieczna posiadłość wybudowana przez Sir Thomasa Burgha w 1460 r. Parokrotnie gościł w niej król Anglii Henryk VIII.
- To zadziwiające, że wspaniałe budynki, które pozostają pod naszą opieką od wielu stuleci, wciąż skrywają tajemnice czekające na odkrycie - powiedział "The Guardian" Kevin Booth, szef zbiorów English Heritage.
Należąca do English Heritage Gainsborough Old Hall to obecnie budowla o charakterze muzeum - jest otwarta dla zwiedzających. Jej ściany odzwierciedlają ponad pięćset lat historii, a teraz wzbogaciła się ona o kolejne informacje. W budynku odkryto bowiem ogrom "znaków czarownic", symboli i zaklęć, które miały chronić przed złem - ale nie tylko.
Rick Berry, wolontariusz w English Heritage odkrył kilkadziesiąt tego typu rytualnych śladów na ścianach dworu, nagromadzonych szczególnie w skrzydle dla służby. Udało się zidentyfikować m.in. sześciopłatkowe rozety (znane również jako heksafoile), o których wierzono niegdyś, że "łapią demony"; nakładające się litery V, które miały "wzywać Matkę Boską do ochrony"; pięciokąty używane jako symbole do ochrony przed złem. Ponadto odnaleziono około setki wypalonych śladów, które kojarzone są z rytuałami ochrony przed pożarem.
Znaleziono tam także inskrypcje niespotykane w innych budynkach English Heritage: to zapisy stanowiące klątwy.
Choć same "znaki czarownic" w postaci różnych wyrytych symboli ochronnych rozpoznawano już wielokrotnie w różnych budowlach należących do English Heritage (to jedne z najczęściej identyfikowanych znaków w 400 obiektach organizacji), to same klątwy są rzeczą niespotykaną. Badacze zastanawiają się, z czego może wynikać obecność tego typu zapisów w tym miejscu.
Podejrzenia padły na okres od końca XVI wieku, w którym to posiadłość przeszła w ręce rodziny kupieckiej Hickmanów. Uważa się, że inskrypcje powstały właśnie w czasach, kiedy właścicielem Gainsborough Old Hall był William Hickman (od 1596 r.). Kupiec, który nie cieszył się dobrą sławą. "W jednej z inskrypcji nazwisko Hickmana jest napisane do góry nogami. Takie zabiegi stosowano, by przekląć wzmiankowaną osobę", podało English Heritage w notatce na Facebooku.
- Old Hall bez wątpienia miał burzliwą przeszłość, zwłaszcza gdy należał do niepopularnego Williama Hickmana, ale dlaczego jest to miejsce tak dużego nagromadzenia rycin [symboli ochronnych i klątw - przyp. red], pozostaje tajemnicą - przekazał Kevin Booth "The Guardian".
Więcej o historii Gainsborough Old Hall można przeczytać na stronie English Heritage. Znajdują się tam też informacje o zwiedzaniu obiektu oraz organizowanych wydarzeniach, które powiązane są m.in. z legendami o nawiedzających posiadłość duchach.