Wojna i koszmar. Nowe odkrycia na terenie byłego obozu w Treblince

Na obszarze byłego obozu zagłady Treblinka II od początku lipca br. prowadzone są prace badawcze. Zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej analizuje kolejne świadectwa koszmaru, jaki rozegrał się w tym miejscu w czasie II wojny światowej. Poinformowano o aktualnych wynikach prac i ich przebiegu. Padły słowa o „materiale unikatowym w skali światowej”.

Na terenie dawnego obozu zagłady w Treblince eksperci odnajdują ślady tragicznych wydarzeń z czasów II wojny światowej.
Na terenie dawnego obozu zagłady w Treblince eksperci odnajdują ślady tragicznych wydarzeń z czasów II wojny światowej.Bartosz Krupa/East NewsEast News

Budowę obozu w Treblince okupanci niemieccy rozpoczęli w 1942 roku. Ośrodek zagłady powstał w ramach akcji Reinhardt, która dotyczyła eksterminacji ludności żydowskiej. Do Treblinki deportowano Żydów polskich, ale i austriackich, czeskich czy słowackich, a także Polaków, Romów i Sinti. Był to drugi po Auschwitz-Birkenau największy ośrodek zagłady w okupowanej Europie.

Wiele lat po tych tragicznych wydarzeniach na terenie dawnego obozu wciąż znajdowane są świadectwa niewyobrażalnych czynów, jakich dopuścili się okupanci w tym miejscu. Zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej przekazał, co udało się ustalić podczas bieżących badań. Jak podkreślili eksperci, „prowadzone badania różniły się od jakichkolwiek badań archeologicznych prowadzonych w Polsce jak i za granicą”, oraz że w przypadku tych badań jest mowa o „materiale unikatowym w skali światowej”.

Analiza anomalii geofizycznych naprowadziła badaczy na konkretne miejsce do badań

Celem naukowców podczas aktualnie prowadzonych prac jest potwierdzenie istnienia na wybranym obszarze tzw. nowych komór gazowych i rusztów — najistotniejszych miejsc związanych z topografią obozu oraz procesem zagłady ludności. Jak podaje Muzeum Treblinka, deportowanych pozbawiano tu życia za pomocą gazów spalinowych w wybudowanych w tym celu komorach gazowych, a żeby zatrzeć ślady zbrodniczego procederu, ciała palono na specjalnie skonstruowanych rusztach. Przypuszcza się, że zgładzono tu ponad 800 tysięcy ludzi. 

By odnaleźć tzw. nowe komory, wytypowano konkretny punkt na mapie byłego obozu. Miejsce wybrano na podstawie wcześniejszych badań z wykorzystaniem georadaru, magnetometru i konduktometru. Zidentyfikowane anomalie geofizyczne pozwoliły na wytyczenie obszaru, gdzie mogły znajdować się wspomniane obiekty. 

Liczba ofiar Treblinki sięgnęła prawdopodobnie ok. 800 tys. osób. Zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej prowadzi badania na terenie obozu.
Liczba ofiar Treblinki sięgnęła prawdopodobnie ok. 800 tys. osób. Zespół naukowców z Politechniki Warszawskiej prowadzi badania na terenie obozu.Politechnika Warszawskamateriał zewnętrzny

Wyniki pomiarów oraz wnioski z relacji więźniów obozu i świadków wydarzeń

Tegoroczna analiza terenu i poszukiwanie śladów z czasów II wojny światowej to już kolejny etap prac trwających od wielu lat na tym terenie. Do aktualnych badań wspomniany obszar wytyczono z precyzją centymetrową na terenie pomiędzy pomnikiem ofiar obozu zagłady w Treblince a tzw. rusztem, miejscem upamiętnienia spopielonych ciał.

- Według pierwszych ustaleń udało nam się zlokalizować nowe komory gazowe na terenie obozu zagłady Treblinka II. Nasze odkrycie potwierdzają nie tylko wyniki badań sondażowych, ale również ich korelacja z relacjami świadków i więźniów obozu, którym udało się z niego uciec w podczas powstania, które wybuchło 2 sierpnia 1943 roku — przekazał w komunikacie dr inż. Sebastian Różycki, kierownik zespołu badawczego z PW.

Badania w Bełżcu, Sobiborze i Treblince. Ostatni etap poszukiwania najważniejszych obiektów

Badania, podczas których wykorzystano metody geofizyczne, pomogły ustalić, że fundamenty tzw. nowych komór gazowych mieściły się na niewielkiej głębokości. Cały proces wieloletnich badań wiąże się ze szczegółowym mapowaniem obozu, ponieważ po powstaniu więźniów, które wybuchło w 1943 r. Niemcy rozpoczęli likwidację założenia, niszcząc wszystkie budynki. W miejscu ośrodka zagłady utworzono gospodarstwo rolne.

- Badania będą trwały. Obejmować one będą analizę artefaktów, które podczas sondaży udało nam się pozyskać. Można powiedzieć, że badania na terenach byłych obozów zagłady zostały definitywnie zakończone przez nasz zespół. Odkrycie dokonane przez zespół Politechniki Warszawskiej to ostatni etap poszukiwań najważniejszych obiektów związanych z ośrodkami zagłady w Bełżcu, Sobiborze i Treblince — wyjaśnił w komunikacie dr inż. Sebastian Różycki, kierownik zespołu badawczego z PW.

W tym roku badacze skupiają się na prowadzeniu prac na obszarze położonym pomiędzy pomnikiem ofiar obozu zagłady w Treblince a tzw. rusztem.
W tym roku badacze skupiają się na prowadzeniu prac na obszarze położonym pomiędzy pomnikiem ofiar obozu zagłady w Treblince a tzw. rusztem.123RF/PICSEL

W ramach realizowanego projektu powstały pierwszy raz w historii takich badań specjalne wytyczne i wskazówki

Zgodnie z informacjami udostępnionymi przez Muzeum Treblinka, „załoga obozu składała się z 30-40 Niemców oraz Austriaków, którzy zawiadywali ośrodkiem, a także z zespołu strażników, około 100-120 osób, którzy byli głównie pochodzenia ukraińskiego”. Na komendanta obozu wytypowano doktora medycyny Irmfrieda Eberla, po nim funkcję tę objął Franz Stangl, a zastępcą komendanta był Kurt Franz.

Jeśli chodzi o proceder związany z postępowaniem z deportowanymi do obozu ludźmi oraz sposobem pozbawiania ich życia — opracował go Christian Wirth, inspektor obozu w Treblince, Bełżcu i Sobiborze. „Deportowani do ostatniej chwili trzymani byli w niepewności, a posłuszeństwo wymuszano zaskoczeniem, szybkością działania oraz brutalnością”, wyjaśnia Muzeum Treblinka.

- Największym wyzwaniem podczas prowadzonych prac była świadomość, w jakim miejscu podejmujemy prace. Celem było zlokalizowanie nowych komór gazowych, które powstały w celu zastąpienia starych komór, które nie spełniały swojej roli w procesie zagłady ludności żydowskiej. Kolejnym bardzo ważnym aspektem było przestrzeganie aspektów prawa halachicznego. Podczas prac wspierał nas przedstawiciel Komisji Rabinicznej ds. Cmentarzy. Powodowało to, że prowadzone badania różniły się od jakichkolwiek badań archeologicznych prowadzonych w Polsce jak i za granicą. Sam sposób prowadzenia badań terenowych był ustalony wcześniej, a w ramach realizowanego projektu powstały, pierwszy raz w historii prac prowadzonych w takich miejscach, wytyczne i wskazówki. Materiał ten jest unikatowy w skali światowej — podkreśla dr inż. Sebastian Różycki

"Największym wyzwaniem podczas prowadzonych prac była świadomość w jakim miejscu podejmujemy prace". Zdjęcie: Szymon Lenarczyk
"Największym wyzwaniem podczas prowadzonych prac była świadomość w jakim miejscu podejmujemy prace". Zdjęcie: Szymon LenarczykPolitechnika Warszawskamateriał zewnętrzny

Podsumowanie wyników badań prowadzonych na obszarze byłego obozu zagłady Treblinka

Poza poszukiwaniem wspomnianych obiektów, do zadań badaczy należą także prace na obszarze tzw. Czarnej Drogi, która łączy obóz zagłady Treblinka II i Karny Obóz Pracy Treblinka I. W komunikacie Politechniki Warszawskiej przekazano, że „w czerwcu tego roku decyzją Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego droga została zamknięta dla ruchu kołowego z uwagi na fakt, że do jej powstania Niemcy wykorzystali elementy macew, żydowskich nagrobków”.

Dokładne wyniki prac badawczych prowadzonych przez naukowców z PW zostaną przedstawione we wrześniu br. w trakcie seminarium, które odbędzie się w ramach Festiwalu Nauki. Wydarzenie będzie miało miejsce na Politechnice Warszawskiej.

"Wydarzenia": Bezpieczeństwo w Tatrach. Rady ratowników TOPR i znawców górPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas