Żuli orzechy dla euforii. Sensacyjne znalezisko z epoki brązu
Jak sugerują badania opublikowane w magazynie Frontiers in Environmental Archaeology, żucie betelu jest integralną częścią tradycji Azji Południowo-Wschodniej od tysięcy lat . I choć dziś praktyka ta stopniowo zanika, nowe odkrycie archeologów dowodzi, że ludzie cenili sobie jego pobudzające, relaksujące i euforyczne działanie co najmniej od epoki brązu.

Społeczności epoki brązu w Tajlandii używały psychoaktywnego betelu, by zwiększyć czujność, zrelaksować ciało i umysł oraz wywołać uczucie euforii. Choć dziś substancja ta jest zakazana w miejskich rejonach kraju (ma wysoce chorobotwórcze działanie, zwłaszcza że często łączona jest z innymi ), nadal bywa spożywana rytualnie i rekreacyjnie na obszarach wiejskich i najpewniej odgrywała też rolę w praktykach religijnych już 4000 lat temu.
Głównymi składnikami pakietu używki są liście pieprzu żuwnego (pieprzu betelowego) oraz zawijane w nie nasiona areki katechu (palmy betelowej), czyli tzw. orzechy betelowe . Stosowane bywają też inne dodatki w zależności od kraju, bo mówimy o używce typowej dla całej Azji Południowo-Wschodniej, jak goździki, kardamon, gałka muszkatołowa, anyż, kokos, cukier, syropy czy wyciągi z owoców, a w Indiach, Pakistanie i Bangladeszu betel używany jest w połączeniu z tytoniem.
Kamień nazębny prawdę ci powie
Międzynarodowy zespół badaczy przeanalizował kamień nazębny (żucie betelu powoduje wytwarzanie dużych ilości czerwonej śliny, więc ślady zostają na zębach) zebrany z pochówków w Nong Ratchawat, stanowisku archeologicznym w środkowej Tajlandii. To pierwsze bezpośrednie biomolekularne dowody żucia orzechów areki w Azji Południowo-Wschodniej:
Zidentyfikowaliśmy pochodne roślinne w osadach z zębów pochodzących z pochówku sprzed 4 tys. lat
Dr Shannon Tushingham z California Academy of Sciences dodała: "Pokazujemy, że kamień nazębny może przechować chemiczne ślady używania roślin psychoaktywnych przez tysiące lat. To sposób, by uczynić niewidzialne widzialnym i odkryć praktyki, które zniknęły z ludzkiej pamięci".
Jak badano starożytną płytkę nazębną?
Od 2003 roku w Nong Ratchawat odkryto już 156 pochówków z epoki brązu. Do obecnego badania pobrano 36 próbek kamienia nazębnego od sześciu osób. W laboratorium osady zostały zeskrobane z zębów i poddane analizie chemicznej, aby potwierdzić wiarygodność wyników, zespół przygotował własne próbki betelu, żute w warunkach jak najbardziej zbliżonych do autentycznych:
Używaliśmy suszonych orzechów areki, pasty z różowego wapna, liści pieprzu betelowego oraz kory Senegalia catechu i tytoniu. Składniki mieszaliśmy z ludzką śliną, aby odtworzyć naturalne warunki żucia.
W efekcie w trzech próbkach z jednego zęba trzonowego (pochówek nr 11) odkryto ślady arekoliny i arekaidyny, czyli związków o wyraźnym wpływie na organizm człowieka. Odkrycie to sugeruje, że żucie orzechów areki było praktykowane już 4 tysiące lat temu i choć ślady znaleziono tylko u jednej osoby, nie ma dowodów na jej szczególną pozycję społeczną. W grobie znaleziono jedynie kamienne paciorki, które mogą sugerować element tożsamości lub rytuału, ale nie dają jednoznacznych wniosków.