48 hours challenge. Dlaczego nastolatki znikają bez śladu?

Media społecznościowe to podatny grunt na wszelakie treści — niestety również te niebezpieczne. Wielokrotnie informowaliśmy o tego typu trendach, które niosły się szerokim echem np. na TikToku, czyli jednej z najpopularniejszych aplikacji społecznościowych Niestety wyzwania lubią powracać. Policja wydała ostrzeżenie, które dotyczy "48 hours challenge — zniknij bez śladu". Dlaczego nastolatkowie mieliby pozorować swoje zniknięcie?

48 hours challenge - co to takiego?
48 hours challenge - co to takiego?123RF/PICSEL

"48 hours challenge" nie jest nowym wyzwaniem, bo usłyszeć o nim mogliśmy już w zeszłym roku. Kilkukrotnie powrócił już jednak niczym bumerang — w ostatnich dniach policja wydała w tej sprawie oświadczenie, przestrzegając rodziców i opiekunów i zalecając czujność, a także kontrolę aktywności małoletnich w sieci.

Apelujemy i alarmujemy! Rodzice muszą zwracać uwagę na to, co robią ich dzieci, jak spędzają czas wolny, gdzie i z kim się spotykają, a to wszystko po to, aby zapobiegać różnym tragediom i niebezpiecznym sytuacjom. Pamiętajmy, że każde zaginięcie traktowane jest przez służby priorytetowo i angażowane są znaczne siły zarówno policyjne, jak i podmiotów współdziałających!
ostrzega policja.

Im więcej osób zainteresuje się zaginięciem, tym więcej punktów zdobywasz

O co właściwie chodzi? "48 hours challenge — zniknij bez śladu" to wyzwanie, które z założenia... miało być zabawą. W tym wypadku jednak to taka zabawa, która bawi ograniczoną liczbę osób, a reszcie mimowolnie zaangażowanych określenie "rozrywka" nawet przez chwilę nie przyjdzie do głowy.

Chociaż może zabrzmieć to absurdalnie, wyzwanie polega na zniknięciu na określony czas. Małoletni mają upozorować swoje zniknięcie i uciec z domu na 48 godzin. Można nawet otrzymać punkty. Im więcej osób będzie nas szukać, tym więcej punktów nam się należy.

Jak podaje policja, w grze chodzi też o to, aby w internecie pojawiło się jak najwięcej informacji o zaginięciu danej osoby. Jakby tego było mało, ukrywający się małoletni mają robić wszystko, by utrudnić innym poszukiwania.

Nie trzeba zbyt mocno wysilać wyobraźni, by dostrzec, że takie wyzwanie, które zapewne niekiedy moglibyśmy nazwać "głupią zabawą", może prowadzić do poważnych konsekwencji i niebezpieczeństwa — zwłaszcza jeśli wezmą w niej udział coraz młodsze osoby. Warto również wspomnieć o tym, że w tym samym momencie, kiedy służby kierują swoje wysiłki na poszukiwania "zaginionego", który po prosty bierze udział w zabawie, być może właśnie nie wystarcza ich na to, by poszukać faktycznie zagrożonej osoby. Jak zaznacza policja — każde zaginięcie jest traktowane przez służby priorytetowo.

To też nie pierwszy raz, kiedy temat ten jest poruszany przez służby. Kilka miesięcy temu policja we współpracy ze strażą pożarną przygotowała spot profilaktyczny skierowany do młodzieży. W materiale próbowano ukazać, jak może wyglądać przebieg zdarzeń w przypadku tego typu zniknięcia.

Chociaż można mieć zastrzeżenia do formy, w jakiej została przekazana treść (skoro młodzi czerpią z krótkich filmów opublikowanych w mediach społecznościowych, to wideo trwające ponad trzy minuty o wątpliwie dynamicznym przebiegu zdarzeń może nie zdać egzaminu i nie utrzymać ich uwagi), być może skorzystają z niej rodzice, którzy później omówią sytuacje ze swoimi podopiecznymi.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas