Awaria Gadu-Gadu

Jak oficjalnie wyjaśnił Dziennikowi Internautów rzecznik Gadu-Gadu, Jarosław Rybus, był to "niezamierzony psikus (z systemem logowania - przyp. red.) jaki nam się zdarzył w urodzin".

Użytkownicy tego komunikatora doskonale zdają sobie sprawę, że "Gadulcowi" nieraz zdarzają się mniejsze awarie - wtedy część kont staje się chwilowo niewidoczna. Zbyt duża liczba użytkowników prowadzi czasami także do sytuacji, w której wysłane wiadomości nie docierają do drugiego użytkownika, szczególnie jeśli wysłaliśmy je podczas nieobecności drugiej osoby, a wiadomość "czeka w kolejce" na ponowne zalogowanie usera.