Co tak naprawdę wie o nas Google?
Jakie dane przechowuje na swoich serwerach? Czy jest to bezpieczne? Okazuje się, że praktycznie każdy użytkownik, który miał kiedyś do czynienia z jakąś usługą amerykańskiego giganta, pozostawił po sobie niezacieralny ślad - informuje zespół Kaspersky Lab, który bliżej przyjrzał się sprawie inwigilacji.
Google przechowuje historię wyszukiwanych przez nas fraz, kliknięte odnośniki, rozmowy za pośrednictwem Gmaila itp. Jak z takiego precedensu tłumaczy się sama firma? Według niej zbierane dane są wykorzystywane do "polepszenia jakości świadczonych usług". Tylko co tak naprawdę skrywa się pod tym lakonicznym stwierdzeniem?
Każdy, kto korzysta z wyszukiwarki Google z pewnością zauważył, że reklamy kontekstowe na wielu stronach są dopasowane do jego preferencji, bazując na historii wyszukiwania. Szukałeś informacji o Nokii Lumii? Możesz być wręcz pewien, że na którejś ze stron wyskoczy ci intratna oferta z przekierowaniem do sklepu internetowego, gdzie sprzedają właśnie ten telefon. Według specjalistów z Kaspersky Lab, dopasowane są również treści wyszukiwania oraz obrazy.
Jakie zagrożenie to ze sobą niesie? Zbieranie danych ujawnia nasze zamierzenia i zainteresowania. Nie trzeba włamywać się do czyjegoś komputera - wystarczy przez chwilę skorzystać z przeglądarki danej osoby, by dowiedzieć się, że np. mocno interesuje się bielizną damską. Czyżby prezent dla żony? A może jednak kochanki?
Aby uchronić się od tego typu podejrzeń, należy przede wszystkim przestać korzystać z usług Google. Ponadto warto wyłączyć obsługę ciasteczek czy zablokować wykonywanie skryptów JavaScript. Niestety w takim przypadku przeglądanie zasobów internetu może okazać się męczące. Pewnym rozwiązaniem jest również korzystanie z trybu incognito. Warto również rozważyć korzystanie z wyszukiwarek, które zbierają znacznie mniejszą ilość danych o swoich użytkownikach.
Zdaje się, że nie ma idealnego rozwiązania, które pozwoli całkowicie uniknąć śledzenia naszych kroków w internecie. Jednak mając świadomość takiego procederu możemy go w znaczący sposób ograniczyć.