Cyberprzestępcy atakują Google

Specjaliści z firmy G Data ostrzegają, że od kilku dni trwa zmasowany atak na użytkowników wyszukiwarki Google. Autorzy złośliwego oprogramowania wykorzystują Google do rozprzestrzeniania groźnych wirusów.

Serwer, z którego prowadzone są ataki znajduje się w Indiach
Serwer, z którego prowadzone są ataki znajduje się w IndiachAFP

Wyszukiwanie konkretnych pojęć prowadzi do wyników wskazujących na zmodyfikowane strony internetowe. Po kliknięciu takiego odnośnika w przeglądarce uruchamia się złośliwy program, który usiłuje podstępnie zainfekować komputer użytkownika. Może się on objawić pod postacią kodeka wideo lub fałszywego programu antywirusowego.

Wyniki badań G Data Security Labs sugerują, że serwer, z którego prowadzone są ataki, znajduje się w Indiach, a atak wymierzony jest w użytkowników wyszukujących w internecie treści pornograficzne. Według G Data, profil fałszowanych wyników wyszukiwania może objąć również tematykę sportową, samochodową, a także związaną z poszukiwaniem pracy.

Sprawcy próbują ukryć złośliwy kod, stosując zapis w kodzie szesnastkowym. Przeglądarka bez problemu może przetwarzać kod szesnastkowy, ale dla ludzi i wyszukiwarek nie jest on zrozumiały. W ten sposób złośliwe programy mogą obejść filtry zabezpieczające wyszukiwarki Google. Zaszyfrowany w ten sposób złośliwy kod umieszczany jest wewnątrz strony internetowej, do której prowadzi wynik wyszukiwania.

Taka technika nazywa się Cross-Site-Scripting. Jeśli użytkownik Google kliknie w wynik wyszukiwania, otworzy się wyszukiwana strona, ale wzbogacona o fragment skryptu pochodzący z jednej z indyjskich domen internetowych.

Zmanipulowane linki rozpowszechniane są przez autorów złośliwych skryptów na blogach, na forach, w portalach społecznościowych i na stronach z krakami.

Dzięki temu strony są indeksowane przez wyszukiwarki i pojawiają się często w wynikach wyszukiwań. Prowadzi to do absurdalnych sytuacji - przykładem może być mało popularna strona internetowa amerykańskiego uniwersytetu, która nagle zaczęła pojawiać się w wynikach wyszukiwania na pierwszych miejscach.

Skrypt pobierany z indyjskich stron internetowych jest również w dużym stopniu zaszyfrowany, a sfałszowane strony nie są tworzone statycznie - zależnie od różnych czynników mogą wyglądać inaczej i zawierać różne treści.

Podczas testów eksperci G Data Security Labs najczęściej natykali się na strony oferujące fałszywe kodeki, a także fałszywe programy antywirusowe. Wszystkie stosowane triki sprowadzają się jednak do pobrania i uruchomienia złośliwego pliku.

Aby uchronić się przed atakiem, eksperci zalecają:

1. regularne aktualizowanie systemu operacyjnego i oprogramowania antywirusowego;

2. włączenie skanowania stron internetowych;

3. blokowanie skryptów JavaScript w przeglądarce (np. przy pomocy dodatku NoScript w przeglądarce Firefox);

4. surfowanie przy użyciu konta użytkownika o ograniczonych uprawnieniach.

Informacja prasowa
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas