Czarna lista stron WWW
Możliwe, że stworzona zostanie czarna lista stron WWW. Wskazane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej, organy ścigania i Ministerstwo Finansów strony będą blokowane - napisali dziennikarze "Dziennik Gazeta Prawna".
Urzędnicy chcą wprowadzić nowy artykuł - 170a, do prawa telekomunikacyjnego, mówiący o tym, iż każdy dostawca internetu będzie zobowiązany do blokowania witryn, które znajdą się na tzw. "czarnej liście".
- Przepisy umożliwiające blokowanie stron zawierających treści niebezpieczne są niezbędne. Ale przy ich formułowaniu należy zachować ostrożność tak, by nie ograniczyć swobód obywatelskich - mówi na łamach "Dziennika Gazety Prawnej" rzecznik UKE Piotr Dziubak.
Sami zainteresowani, czyli dostawcy internetu do sprawy podchodzą spokojnie i mówią, że jeśli pomysł wejdzie w życie, to dostosują się do zaleceń.
Specjaliści z branży internetowej uważają jednak, że stworzenie czarnej listy z domenami i blokowanie ich, nie uchroni użytkowników od niebezpiecznych witryn internetowych. "To utopia. Adres strony można zmienić w ciągu kilku minut i przenieść ją z Tajwanu na Wyspy Dziewicze. A wpisanie go na czarną listę potrwa tygodnie" - mówi w "Dzienniku Gazecie Prawnej" jeden z pracowników firmy dostarczającej internet.
Warto dodać, że wczoraj państwa Unii Europejskiej dogadały się co do dyrektyw Komisji europejskiej, mówiących o blokowaniu dostępu do internetu użytkownikom, którzy nielegalnie ściągają z sieci pliki i korzystają ze stron o treściach pedofilskich, pornograficznych itp.