Elon Musk przerażony siecią 5G. To może być koniec Starlinka

Chociaż może wydawać się, że kosmiczny internet Starlink jest niezniszczalny, bo nawet Rosjanie nie mogli zakłócić satelitów, to jednak może zakończyć jego rozwój sieć 5G.

Chociaż może wydawać się, że kosmiczny internet Starlink jest niezniszczalny, bo nawet Rosjanie nie mogli zakłócić satelitów, to jednak może zakończyć jego rozwój sieć 5G.
Elon Musk idzie na wojnę z siecią 5G w USA /123RF/PICSEL

Elona Muska ciężko jest czymś przerazić. Jednak szef SpaceX ostatnio nie może spać w nocy, a sen z powiek spędza mu sieć 5G. Okazuje się, że jej szybki rozwój może doprowadzić do zakończenia ery kosmicznego internetu Starlink.

Miliarder wszedł w konflikt z operatorami naziemnych sieci 5G o pasmo 12-18 GHz. Niestety, częstotliwość 12 GHz ma niebagatelny wpływ na satelity, a w tym właśnie kosmiczny internet Starlink. Operatorzy chcą zwiększyć zasięgi i stabilność sieci przyszłości, co jest zrozumiałe, ale jednocześnie mogą zakłócić rozwój technologii, która ma o wiele większy potencjał od naziemnych rozwiązań.

Reklama

Operatorzy zgłosili zapotrzebowanie na te pasmo do amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności (FCC). Ta akcja spotkała się z niezadowoleniem Elona Muska, który przyznał, że 12 GHz może uniemożliwić normalne funkcjonowanie jego kosmicznej technologii. Oczywiście, operatorzy, w tym konkurencyjna firma RS Access czy Dish Network, nic sobie z tego faktu nie robią.

Elon Musk nie chcąc rzucać słów na wiatr, postanowił przeprowadzić testy ze SpaceX w Las Vegas, by pokazać operatorom i FCC, że jest to ogromny problem, który jest bagatelizowany. Eksperymenty wykazały, że na terenach funkcjonowania 5G w paśmie 12 GHz w 74% przypadków użytkownicy Starlinka doświadczaliby poważnych zakłóceń w pracy sieci, i to w promieniu aż 20 kilometrów od stacji bazowej.

Starlink nie przypadkowo działa właśnie na wyższych częstotliwościach, jak 12 GHz, by zminimalizować zakłócenia generowane przez sieci naziemne. Jeśli operatorzy zaczną masowo zajmować wyższe pasma, to wizja Elona Muska na objęcie całej planety szybkim internetem zniknie tak szybko, jak się pojawiła.

SpaceX obecnie oczekuje, że FCC odrzuci wniosek konkurencji na przyznanie pasm i zarzuca im wprowadzanie w błąd federalnej agencji. Eksperci uważają jednak, że Elon Musk wygra to starcie. Dlaczego? Ponieważ jest ulubieńcem rządu USA, a szczególnie Pentagonu. Armia chce wykorzystywać Starlink na swoje potrzeby szybkiej i niezawodnej komunikacji na całym świecie.

Wojna w Ukrainie i masowe niszczenie przez armię rosyjską sieci telekomunikacyjnych u naszego sąsiada pokazało, że kosmiczny internet, który jest poza zasięgiem agresora, odgrywa gigantyczną rolę w skutecznej walce z okupantem i w przyszłych konfliktach będzie na wagę złota.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Starlink | Internet | 5G | technologia | SpaceX | Elon Musk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy