Elon Musk zakłada firmę w Polsce. Szykuje się kosmiczna rewolucja

Szef SpaceX obiecywał globalną dostępność swojego satelitarnego Internetu, ale jego zapały szybko ostudziły lokalne regulacje, również w naszym kraju - będą problemy?

Chcieć to jedno, a spełnić konkretne wymagania lokalnych ustawodawców to drugie i Elon Musk chyba przez moment o tym zapomniał, bo jak się okazuje dostępność internetu Starlink w niektórych miejscach świata wcale nie jest taka pewna. A jak w naszym kraju? Chociaż w lutym tego roku mogliśmy składać zamówienia przedpremierowe, rezerwując sobie niezbędne wyposażenie (ale i tak z zastrzeżeniem, że nie dla wszystkich go wystarczy), to dopiero teraz SpaceX zdecydował się na założenie spółki Starlink Poland Sp. z o.o. Wydaje się to ryzykowne, ale jak udało się dowiedzieć Wprost Biznes od Ministerstwa Cyfryzacji, Elon Musk miał wyjście bezpieczeństwa: 

Reklama

- Działalność telekomunikacyjna będąca działalnością gospodarczą jest działalnością regulowaną i podlega wpisowi do Rejestru Przedsiębiorców Telekomunikacyjnych (RPT), prowadzonego przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Obowiązku wpisu do RPT podlegają spółki zarejestrowane w KRS lub CEIDG. Wpisowi do rejestru podlega również działalność telekomunikacyjna prowadzona czasowo na terenie Polski przez przedsiębiorcę telekomunikacyjnego z innego państwa członkowskiego UE, bez konieczności wcześniejszego uzyskania wpisu do odpowiedniego rejestru przedsiębiorców - czytamy w odpowiedzi na zapytanie. Oznacza to, że SpaceX mógł skorzystać ze swojej irlandzkiej spółki Starlink Internet Services Ireland Limited. 

Wygląda jednak na to, że wybrał wariant ze spółką w naszym kraju, dlatego w KRS znajduje się wpis Starlink Poland Sp. z o.o., którego siedziba znajduje się przy ul. Waryńskiego 3A w Warszawie, zarządzana przez Lauren Ashley Dreyer, czyli zaufanego człowieka samego Elona Muska. Pierwszy krok został więc wykonany, a teraz czas na kolejny, a mianowicie koncesję na nadawanie sygnału internetowego na terenie naszego kraju. Oficjalny wniosek od firmy jeszcze nie wpłynął, ale ta wykonała już pewne działania: - SpaceX zwrócił się w maju z zapytaniem do Urzędu Komunikacji Elektronicznej o dostępność częstotliwości oraz o określenie warunków technicznych celem uzyskania pozwolenia radiowego na potrzeby projektu Starlink - możemy przeczytać w oświadczeniu uzyskanym przez Wprost Biznes. 

Mówiąc krótko, wszystko jest na dobrej drodze, pytanie tylko, czy znajdą się chętni. W naszym kraju większość osób jest w zasięgu „klasycznej” sieci, a internet satelitarny od Elona Muska jest na ten temat bardzo drogo.  Za sprzęt jednorazowo trzeba zapłacić 2269 złotych plus koszty dostawy na poziomie 276 złotych, a do tego mamy abonament miesięczny w wysokości 449 złotych. Z czasem, czyli powiększającą się bazą klientów, ceny te mają wyraźnie spaść, ale trudno ocenić, kiedy to nastąpi - małym pocieszeniem może być jednak fakt, że Elon Musk ma zamiar sfinansować z tego eksplorację Marsa :)

Źródło: GeekWeek.pl/biznes.wprost.pl

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy