Fałszywy film z zestrzelenia malezyjskiego boeinga
Eksperci ostrzegają przed kolejną odsłoną częstego oszustwa, które atakuje użytkowników Facebooka. Jego autorzy wykorzystują tragedię malezyjskiego boeinga, by wymuszać kliknięcia „Lubię to”.
Schemat działania jest taki sam jak zwykle - na profilu znajomego widzimy treść, która podszywa się pod gorącego newsa z fałszywego portalu informacyjnego. Miniatura wiadomości zdaje się sugerować, że został nagrany film z zestrzelenia samolotu. W momencie, gdy klikniemy w link, wyświetli się okno filmu i reklama. Kiedy zamkniemy reklamę (strona poprosi nas o podwójne kliknięcie) - news wyświetli się na naszej facebookowej tablicy, a znajomi pomyślą, że udostępniliśmy film celowo.
Gdybyśmy chcieli obejrzeć materiał, musimy wpisać kod, godząc się na płatną subskrypcję SMS. Oczywiście, żadnego filmu z momentem zestrzelenia nie zobaczymy.
Całe oszustwo to sprytny sposób wymuszania klików i znaczników „Lubię To” na Facebooku. Metoda ta nosi fachową nazwę likejackingu i polega na rozsyłaniu emocjonalnych, kontrowersyjnych treści i masowego udostępniania ich na tablicach użytkowników za pomocą złośliwego kodu. Dzięki temu właściciele stron zyskują dodatkowe „lajki” oraz ruch na stronie.
Oszustwo tego typu może również służyć do wymuszeń płatnych subskrypcji SMS (musimy wpisać kod, by obejrzeć film, zgadzając się tym samym na regularne przesyłanie wiadomości na nasz telefon).
- Nic dziwnego, że kolejne wymuszenie lajków „na samolot” zawędrowało na tablice facebookowe - mówi Arkadiusz Zakrzewski, specjalista pomocy technicznej z antywirusowej firmy AVG.
- Została wykorzystana medialność i kontrowersyjności newsa, dodatkowo zdjęcie z miniatury zdaje się sugerować, że nagrano moment uderzenia rakiety w silnik samolotu. Jak zwykle w takich wypadkach, radzimy uważać na to, w co klikamy – zwłaszcza jeżeli informacja jest sensacyjna, a wiadomości o takiej samej lub zbliżonej treści widnieją na tablicach kilku naszych znajomych - tłumaczy ekspert.