FBI bierze od hackerów?

Nowe narzędzie opracowane przez amerykańskie FBI umożliwiające zainstalowanie na komputerach "osób podejrzanych" wirusa (konia trojańskiego) pozwalającego nadzorować i kontrolować czynności tego komputera, oczywiście bez wiedzy użytkownika jest "żywcem wzięte" (i lekko tylko podrasowane) z technologii opracowanej trzy lata temu przez hackerów - twierdzi Vincent Gullotto, szef działu antywirusowego w Network Associates.

Nowe narzędzie opracowane przez amerykańskie FBI umożliwiające zainstalowanie na komputerach "osób podejrzanych" wirusa (konia trojańskiego) pozwalającego nadzorować i kontrolować czynności tego komputera, oczywiście bez wiedzy użytkownika jest "żywcem wzięte" (i lekko tylko podrasowane) z technologii opracowanej trzy lata temu przez hackerów - twierdzi  Vincent Gullotto, szef działu antywirusowego w  Network Associates.

"Wygląda na to, ze FBI próbuje w łatwy sposób rozszerzyć możliwości elektronicznej inwigilacji. Niemniej wykorzystywanie do tego procedur, które znają praktycznie wszyscy hackerzy chyba nie jest najlepszym rozwiązaniem" - twierdzi Gullotto. FBI na razie odmówiło komentarzy w tej sprawie .

CNET
Dowiedz się więcej na temat: haker | FBI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama