Google+ to serwis dla facetów, a Pinterest dla kobiet
Użytkownikami większości serwisów społecznościowych są zazwyczaj i kobiety, i mężczyźni - w podobnych proporcjach. Inaczej wygląda to jednak (nadal) w przypadku G+, zaskakujący okazał się też Pinterest.
Niedługo po starcie serwisu nazwałem Google+ zabawką dla facetów, bo aż 90 proc. z ówczesnych 10 mln użytkowników było mężczyznami. Pół roku później G+ może się już pochwalić 90 mln użytkowników, ale z jakiegoś powodu kobiety wciąż podchodzą do społecznościówki z Mountain View z dystansem. Jak doniósł NetworkWord, ponad 2/3 użytkowników serwisu to mężczyźni. G+ jest więc anty-Facebookiem - bo Facebooka raczej wolą kobiety (choć aż takiej dysproporcji nie ma).
Jakie jeszcze informacje zebrano o osobach, które korzystają z Google+? 20 proc. z nich to studenci, 2,65 proc. zajmuje się oprogramowaniem komputerowym. 31,5 proc. kont należy do mieszkańców USA, 13,7 proc. do Hindusów. Najpopularniejsze strony należą do Britney Spears, Snoop Dogga i Larry'ego Page'a.
Co ciekawe, jest też w sieci serwis społecznościowy, który zdecydowanie wolą kobiety. To Pinterest, rosnąca w nieprawdopodobnym tempie strona, na której możemy przypinać znaleziska do wirtualnych tablic. Według The Next Web, to dzięki kobietom Pinterest tak szybko się rozwija. Wszystko dlatego, że to właśnie panie lubią gromadzić ładne rzeczy, a także je kupować.
Trudno powiedzieć, czy Pinterest rzeczywiście będzie się liczył w społecznościowym wyścigu. Pewne jest tylko, że zrobiło się ciekawiej. Ja jeszcze nie wymyśliłem, do czego mogłyby mi się przydać tablice ze zdjęciami - ale kto wie, może za parę miesięcy będę już takie miał i ja, i wszyscy moi znajomi. A Wy co wolicie: Google+ czy Pinterest?
Michał Wilmowski