Hakerzy przeciwko kontroli internetu
24. hakerski Kongres Komunikacji Chaosu (24C3) rozpoczął się w czwartek (27.12.2007) w Berlinie apelem o wprowadzanie przepisów bardziej "odpowiadających przyszłości" niż rejestracja danych dotyczących prywatności.
Zgromadzeni hakerzy przypomnieli kongresowemu mistrzowi ceremonii o słowach zmarłego w 2001 r. współzałożyciela CCC, Wau Hollanda, w których apelował on o "pielęgnowanie dalekowzrocznego podejścia" do prawa. Przyjaciele "twórczo-krytycznego" stosunku do techniki wezwali jednocześnie Pritlove`a, aby pokazał publicznie, jak można ominąć nie zawsze uzasadnioną rejestrację danych dotyczących sfery prywatnej. Tej tematyki dotyczyły także wykłady zawarte w programie imprezy, podczas których prezentowano postępy w rozwoju dotychczas raczej dziurawych bramek anonimizujących sieci Tor. Przy okazji Pritlove zwrócił uwagę na rozwijający się w ramach grupy roboczej ds. rejestracji danych nowy ruch na rzecz ochrony danych osobowych, który we wrześniu tego roku zaznaczył swoją obecność poprzez wielką demonstrację w Berlinie, a wymierzoną przeciwko nadmiernej kontroli obywateli.
W tym roku mottem kongresu było hasło "Pełną parą", nawiązujące do ruchu steampunk. Stawiał sobie on za cel połączenie epoki najnowszych technologii z czasami pierwszych wynalazków technicznych i mody z czasów wprowadzenia maszyny parowej. Już wkrótce po otwarciu kongresu grupa konstruktorów w czarnych frakach podjęła próbę połączenia napędzanego silnikiem parowym telegrafu z internetem. Ich plany spełzły jednak na niczym, gdyż kilka dni przed kongresem hakerzy mieli okazję doświadczyć eksplozji kotła parowego zbudowanego na bazie zmodyfikowanej gaśnicy. "Kto chce dziś w handlu detalicznym kupić części do maszyny parowej, ten jest często uważany za wariata" - tak przedstawiciel grupy wyjaśniał trudności związane z ich projektem. Wyraził jednak pewność, że dzięki funkcjonującemu szybkowarowi w przyszłym roku ich maszyna nazwana "Better Than Nothing Steam Engine" (BTNSE) będzie już sprawna.
Sukcesem zakończyła się natomiast próba uruchomienia wiekowego teleksu, który również miał być częścią steampunkowej instalacji. Za pomocą samodzielnie zbudowanego adaptera i modemu sieciowego hakerom udało się ożywić pochodzące z połowy poprzedniego stulecia urządzenie. Za jego pośrednictwem udało się wydrukować towarzyszący kongresowi nagłówek RSS. Możliwości przesyłowe urządzenia były jednak niewielkie i sięgały 50 znaków na sekundę, co mimo wszystko wciąż odpowiada standardowym prędkościom przesyłu danych także w systemach GPS.
Według zamysłu konstruktorów projekty te miały za zadanie zapobieżenie agonii sieci teleksowych. Ta sieć, która już w latach 30. dwudziestego wieku usprawniła światowy system wymiany informacji, jest w wciąż ważna dla hakerów jako alternatywna metoda przesyłu informacji. Rząd mówi cały czas o obserwowaniu internetu i e-maili, ale o teleksach nie wspomina ani słowem - przyznają hakerzy.
W trakcie kongresu Pritlove oświadczył, że w tym roku będzie "trochę mniej wykładów", ale za to większy kącik lounge. Wielu działaczy CCC jest jeszcze zmęczonych po sierpniowym Chaos Communication Camp, który przyciągnął na przedmieścia Berlina około 2000 fanów obozów namiotowych. W tym roku zabrakło zasadniczego wykładu (keynote) wygłoszonego przez specjalistę o międzynarodowej renomie. Prelekcje wygłoszone podczas kongresu były transmitowane na żywo w internecie, oraz staną się dostępne w witrynie zawierającej dokumentację kongresu.
Podobnie jak w ubiegłych latach, CCC podejmował eksperymenty z projektem Sputnik. W ramach tego przedsięwzięcia ma powstać system nawigacji "Chaos Positioning System" zbudowany na bazie radiowej technologii RFID. Chodzi o to, żeby zrozumieć, "co tak naprawdę oznacza silna kontrola" ? wyjaśniał Pritlove. Na kongresie projekt był jednak prowadzony z zachowaniem anonimowości.
Po raz kolejny pod numerem 1042 we własnej sieci telefonicznej kongresu uruchomiona została infolinia "Hacker Ethics Hotline". Jest ona stworzona przede wszystkim z myślą o młodych testerach luk w systemach zabezpieczeń, których rozpiera energia; chodzi w niej o to, aby wyperswadować tym początkującym hakerom przedwczesne podejmowanie prób włamań, których konsekwencje mogą być poważne. CCC już od dawna rozpowszechnia podstawowe zasady "etyki hakerskiej", według których hakerzy powinni wykorzystywać ogólnie dostępne dane i jednocześnie chronić informacje prywatne; "grzebanie" w danych osób trzecich jest zgodnie z tymi zasadami niedozwolone.