Haracz - tak, ale bez pecetów

Ministerstwo Kultury wycofało się z projektu nowelizacji prawa, przewidującego dodatkowe opłaty od komputerów osobistych na rzecz organizacji skupiających twórców oraz wykonawców. Rzecz dotyczy ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która - wzorem innych regulacji na świecie - przewiduje konieczność odprowadzania tego typu opłat przez producentów czystych nośników (np. płyt CD) oraz urządzeń umożliwiających powielanie utworów i wykonań, chronionych prawem autorskim.

Ministerstwo Kultury planowało rozszerzenie ustawowej listy takich urządzeń o komputery osobiste. Projekt spotkał się jednak z dość zgodną krytyką (między innymi ze strony Ministra Nauki i Informatyzacji oraz Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji). Zarzuty dotyczyły przede wszystkim faktu, iż w ustawowym katalogu od dawna znajdują się między innymi twarde dyski czy nagrywarki. Ostatecznie, jak oficjalnie stwierdził wiceminister kultury Michał Tober, jego resort wycofał się z tego niezbyt szczęśliwego pomysłu.

(Enter)

Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Kultury | haracz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy