Hollywood żąda pieniędzy od przedszkolaków
3 euro od dziecka rocznie - takiej opłaty od irlandzkich przedszkoli zażądała amerykańska organizacja reprezentująca największe wytwórnie filmowe Hollywood.
Odpowiednie pisma w tej sprawie otrzymało 2500 placówek. Ostrzeżono w nich, że oglądanie filmów na płytach DVD w miejscach publicznych bez odpowiedniej licencji jest niezgodne z prawem - poinformował "The Times".
Przedstawiciele przedszkoli są zdziwieni sposobem, w jaki cała sprawa została załatwiona. Nie wyobrażają sobie przerzucania kosztów na rodziców. Poza tym w wielu przedszkolach dzieci rzadko oglądają filmy, gdyż wystarczająco dużo siedzą przed telewizorami w domu.
Pojawiła się jednak szansa, że MPLC nie otrzyma, póki co, w Irlandii od nikogo ani eurocenta. IPPA odkryła bowiem, że amerykańska organizacja nie została zarejestrowana w Urzędzie Patentowym, co zgodnie z irlandzkim prawem o ochronie praw autorskich, jest wymagane od każdej organizacji chcącej pobierać opłaty za wykorzystywanie filmów czy utworów muzycznych.
Najdziwniejsze jednak w całej sprawie jest to, że IPPA nie pofatygowało się, by sprawdzić, czy Amerykanie mają prawo pobierać opłaty. O tym, że najpierw wymagana jest rejestracja, stowarzyszenie dowiedziało się od jednej z matek.
Irlandzka organizacja rozesłała e-maile do swoich członków z informacją, by żadnych opłat na rzecz MPLC nie uiszczali do momentu, aż Urząd Patentowy nie potwierdzi rejestracji amerykańskiego stowarzyszenia. MPLC złożyła już odpowiedni wniosek o zarejestrowanie. Broni także opłaty w wysokości 3 euro, informując, że wytwórnie filmowe zwykle życzą sobie 100 euro za pojedynczą emisję danego tytułu.