Jak znaleźć żonę? W sieci!

30-letni Grek surfując po stronach "dla panów" ze zdziwieniem zobaczył na ekranie baraszkującą przed webkamerą parę. Zdziwienie mieszkańca Aten wynikło stąd, że kobieta była jego własną żona - męzczyzną natomiast bynajmniej nie był on. Zgłosił sprawę na policję.

Śledztwo wykazało, ze pewien przedsiebiorczy student prowadził "klub erotyczny", ktorego zajęcia były transmitowane do sieci. Na razie nie wiadomo zy za zgoda klubowiczów, czy tez nie. Policja szacuje, że serwis z "live porno" istniał ok. poł roku, a liczba zarejestrowanych odwiedzających wyniosiła ok. 5,000.

Liczbę wizyt, za ktore, w odróżnieniu od podobnych serwisów, nie trzeba było płacić szacuje się na 30,000 dziennie. Klub został zamknięty. Notatka agencyjna nie wspomina o dalszych losach niewiernej żony

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas