Koreańska Mata Hari i spyware

Won Jeong Hwa, 35-letnia modelka, która uciekła z Korei Północnej okazała się szpiegiem uwodzącym południowokoreańskich oficerów. Każda z jej ofiar otrzymała na skrzynkę mailową niebezpieczne oprogramowanie szpiegowskie.

Nikt nie oparł się koreańskiej Mata Hari.           fot. Andre Carvalho
Nikt nie oparł się koreańskiej Mata Hari. fot. Andre Carvalhostock.xchng

Koreańska policja podaje, że Won Jeong Hwa nosiła przy sobie m.in. zatrute igły, które miały służyć do zabijania oficerów. Jednak głównym zadaniem Jeong Hwa - jak to bywa ze szpiegami - było zdobywanie informacji. Mężczyźni, których uwiodła Jeong Hwa (ponad 100) otrzymywali na swoje skrzynki mailowe korespondencję zawierającą spyware. Po jego otwarciu na komputerze użytkownika instalowało się oprogramowanie szpiegowskie, które śledziło każdy ruch użytkownika - podaje Timesonline.

Przy zatrzymaniu koreańskiej Mata Hari znaleziono sprzęt wart ponad 60 tys. dolarów. Wraz z ostatnimi operacjami cyber-szpiegowskimi Chińczyków, działalność Won Jeong Hwa jest kolejnym dowodem na to, jak niebezpieczne mogą być technologie w służbie szpiegów.

ŁK

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas