Korki bezprzewodowe

Niejaki Samir Satchu, 28-letni mieszkaniec Londynu doprowadzony do białej gorączki tym, że na skutek awarii w londyńskim metrze musiał spędzić trzy godziny w dusznym pociągu "londyńskiej tuby" postanowił stworzyć coś, co umożliwi podobnym pechowcom wybrniecie z sytuacji. Stworzył zatem serwis internetowy o symptomatycznej nazwie Tube Hell.

Niejaki Samir Satchu, 28-letni mieszkaniec Londynu doprowadzony do białej gorączki tym, że na skutek awarii w londyńskim metrze musiał spędzić trzy godziny w dusznym pociągu "londyńskiej tuby" postanowił stworzyć coś, co umożliwi podobnym pechowcom wybrniecie z sytuacji. Stworzył zatem serwis internetowy o symptomatycznej nazwie Tube Hell.

Serwis ten nadaje na bieżąco komunikaty o wszelkich zakłóceniach w pracy londyńskiego metra. W ten sposób użytkownicy telefonów komórkowych i komputerków przenośnych mogą być zawczasu ostrzeżeni i albo nie wsiadać do metra, albo, jadąc już nim - przesiąść się na inną linię, która działa bezawaryjnie. Usługa jest darmowa. Pieniądze na jej działalność dostarczają reklamodawcy (każdy komunikat zakończony jest bowiem 40-znakową reklamą takiego sponsora)

Ananova
Dowiedz się więcej na temat: serwis | korki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy