Królowe zemsty na Facebooku

Jak sprawić przykrość znajomej, z którą przestałyśmy się dogadywać? Według "Daily Mail", co czwarta użytkowniczka portali społecznościowych decyduje się dopiec byłej koleżance, zamieszczając na Facebooku zdjęcie, na którym tamta wygląda niezbyt korzystnie. Nie zapomina też żmii otagować na zdjęciu. A co! Niech wszyscy zobaczą!

Tak rozpoczyna się pętla cyberprzemocy, ponieważ skrzywdzona w ten sposób była koleżanka zazwyczaj... odpowiada tym samym. Według sondażu przeprowadzonego przez serwis Mymemory.com, dwie na pięć pań korzystających z Facebooka i/lub Twittera przyznaje, że zdarzyło im się celowo zamieścić fotkę znajomej bez makijażu. Co piąta przyznała, że odmówiła usunięcia zdjęcia nawet po tym, gdy poprosiła o to zainteresowana. Zawsze można powiedzieć: "Nie bądź taka przewrażliwiona na swoim punkcie, na tej fotce jest kilka osób".

Pozostaje usuwać tagi lub zablokować innym możliwość oznaczania nas na zdjęciu. Aż 75 procent uczestniczek sondażu zdarzyło się usunąć tag ze zdjęcia, na którym wypadły nie najlepiej. Nic dziwnego, skoro 2/3 zapytanych uważa, że po zobaczeniu fotografii, na której źle się prezentują, "byłyby naprawdę wściekłe ze złości".

Na pomoc Facebooka nie ma co liczyć - portal usuwa zdjęcia, na których widać nagość, przemoc. itp, ale nie reaguje na prośby o usunięcie fotek, na których wyglądamy mało ponętnie.

Mężczyzn w temacie nie spytano. Najwyraźniej panowie nie mają takich problemów - zamieszczają zdjęcia kolegów bez makijażu i nikt się nie obraża. Problem powstałby, gdyby zaczęli umieszczać na Facebooku fotki umalowanych kumpli.

Reklama

Źródło informacji

gizmodo.pl
Dowiedz się więcej na temat: Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy