Kubuś Puchatek i około 400 tysięcy wczesnych nagrań muzycznych trafia do domeny publicznej

W tym roku w Stanach Zjednoczonych wygasa ochrona praw autorskich do takich klasyków jak „Kubuś Puchatek” Alana Milne’a, „Słońce też wschodzi” Ernesta Hemingwaya i „Zabójstwo Rogera Ackroyda” Agathy Christie. Do domeny publicznej trafi również około 400 tysięcy wczesnych nagrań muzycznych.

W tym roku do domeny publicznej trafi wiele kultowych dzieł. Oznacza to, że będzie można je swobodnie kopiować, wykorzystywać, digitalizować a nawet pisać kolejne części. Do tej pory były one chronione przez prawa autorskie, lecz te wygasają po upływie kilkudziesięciu lat od powstania dzieła. Wartość ta jest różna w zależności od kraju. Aktualnie w Stanach Zjednoczonych okres ochrony praw autorskich do dzieł pisanych wynosi 95 lat. Oznacza to, że w tym roku będzie można już legalnie kopiować i dystrybuować treści z prozy i poezji napisanych w 1926 roku. Do tych zaliczają się między innymi:

Reklama
  • "Kubuś Puchatek" A. A. Milne,
  • "Słońce też wschodzi" Ernest Hemingway,
  • "Enough Rope" Dorothy Parker,
  • "The Weary Blues" Langston Hughes,
  • "Siedem filarów mądrości" Thomas Lawrence,
  • "Bambi. Życie w lesie" Felix Salten,
  • "Piasek i piana" Khalil Gibran,
  • "Zabójstwo Rogera Ackroyda" Agatha Christie,


Wymienione tytuły to oczywiście nie wszystkie, które w tym roku trafią do domeny publicznej, lecz zdecydowanie najbardziej ikoniczne. Pełną listę można znaleźć pod tym adresem. Podane publikacje powinny trafić do domeny publicznej już w 2002 roku, lecz wcześniej Kongres przegłosował wydłużenie ochrony praw autorskich z 75 do 95 lat. Zaistniała sytuacja może być przyczyną problemów Disneya. Już teraz będzie można swobodnie wykorzystywać i kopiować "Kubusia Puchatka" i "Bambi. Życie w lesie" pomimo tego, że Disney posiada prawa autorskie do nowszych wydań tych powieści i ekranizacji. Co więcej, gdyby ochrona praw autorskich nie została wydłużona, ikona przedsiębiorstwa, Myszka Miki również przestałaby być chroniona przez prawo. Pierwsze kreskówki z tą postacią pojawiły się w 1928 roku, co oznacza, że od 2024 roku będzie można wykorzystywać wizerunek popularnej myszki bez konieczności posiadania licencji od Disneya.

Według Jennifer Jenkins z Center for the Study of the Public Domain na Uniwersytecie Duke, w tym roku oprócz corocznej dawki powieści i poezji, do domeny publicznej trafi również około 400 tysięcy wczesnych nagrań muzycznych obejmujących pierwsze utwory z gatunku Blues i Jazz. Amerykańskie prawo autorskie działa nieco inaczej w przypadku muzyki niż powieści. Jennifer Jenkins tłumaczy, że jeśli jedna osoba napisze tekst utworu, a druga go nagra to obie dostaną do niego prawa autorskie - jedna na jego kompozycję, a druga na nagranie. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Disney | Myszka Miki | domena | prawo autorskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy