Litwini zaczęli zbierać pieniądze, aby kupić dron Bayraktar dla ukraińskiej armii

Niecodzienna zbiórka została rozpoczęta 23 maja przez litewskiego dziennikarza Andriusa Tapinasa z Laisvės TV. Kampania crowdfundingowa cieszy niezwykle dużą popularnością.

 "Ministerstwa Obrony Litwy i Turcji dały zielone światło, producent powiedział tak. A teraz w mojej głowie brzmi jedno słowo - Bayraktar" - napisał dziennikarz w swoim poście na Facebooku.

Dron kosztuje 5 milionów euro. Celem jest zebranie wymaganej kwoty w ciągu trzech tygodni. Litwę zamieszkuje około 2,8 miliona ludzi. Dziennikarz w swoim poście wymienia sukcesy Bayraktarów, m.in. niszczenie czołgów, czy punkty dowodzenia.

Pierwszy milion euro został zebrany w zaledwie w 8 godzin. Na godzinę 12.00 w dniu 26 maja zebrano już 1 711 452 euro, a tempo wpłat wynosiło aż 1800 euro na minutę.

Reklama

Zakup drona ma być przeprowadzony przez litewskie Ministerstwo Obrony Narodowej.

W odpowiedziach pod postem dziennikarza, darczyńcy udostępniają zdjęcia swoich wpłat. Te wahają się od 100, do nawet 2 000 euro. Z kolei stacja Laisvės TV przekaże 62 000 euro.

Drony Bayraktar są niezwykle skuteczne podczas trwającej wojny. Wyposażone są w pociski kierowane MAM. Według dostępnych informacji bezzałogowiec jest w stanie wykryć (w optymalnych warunkach) cel np. systemy przeciwlotnicze odległości ponad 20 km.

Z kolei pocisk klasy MAM-L może zniszczyć poruszający się cel, który znajduje się w odległości do 8 km od bezzałogowca. Zatem każdy dodatkowy Bayraktar jest dla Ukrainy na wagę złota.

Na początku maja dron zniszczył rosyjski śmigłowiec Mi-8 podczas jego lotu. Według strony rosyjskiej, Ukraina straciła 35 dronów tego typu. Jednakże nie ma dowodów na zniszczenie większości z nich. Nasz wschodni sąsiad systematycznie sprowadza nowe jednostki z Turcji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bayraktar | wojna Ukraina-Rosja | zbiórka pieniędzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy