Meta i Google będą tłumaczyć się przed UE w tej ważnej kwestii

Parlament Europejski i państwa członkowskie UE doszły do porozumienia ważnej dla konsumentów sprawie. Zostanie wprowadzona w życie ustawa o usługach cyfrowych (DSA). Jeden z jej punktów szczególnie zaniepokoi gigantów technologicznych.

Digital Services Act został zaproponowany jeszcze w grudniu 2020 roku, lecz to dopiero w 2022 roku sprawy nabrały szybkiego tempa. Już wcześniej informowaliśmy o tym, że Parlament Europejski zgodnie zagłosował nad uprawomocnieniem DMA, ustawy, która również znacząco wpłynie na pracę firm technologicznych. W głosowaniu wzięło udział 688 europosłów, a za przyjęciem dyrektywy opowiedziało się 530 z nich. Teraz oprócz akceptacji Europarlamentu w kwestii Digital Markets Act, mamy również potwierdzenie ze strony państw członkowskich, które są za wprowadzeniem nowego prawa DSA.

Reklama

Akt o usługach cyfrowych wprowadzi sporo zmian w działaniu największych koncernów technologicznych, takich jak Google, Meta, Microsoft, Apple i Amazon. Jednym z kluczowych punktów ustawy jest zapis o transparentności działań firmy w kwestii wyświetlanych treści. Sprawi on, że działania wszelkich algorytmów sterujących wyszukiwarkami i wyświetlaniem reklam będą musiały zostać opisane i udostępnione publicznie.

Do tej pory mogliśmy się jedynie domyślać jak działają algorytmy największych firm jedynie na podstawie poszlakowej wiedzy. Wraz z wejściem w życie nowego prawa, to korporacje same będą musiały się tłumaczyć. Ursula von der Leyen wyjaśnia, że nowemu prawu przyświeca myśl o tym, że im większy rozmiar platformy internetowej, tym większa odpowiedzialność i więcej obowiązków powinno na niej spoczywać.

Digital Services Act i wcześniej zatwierdzony Digital Market Act sporo namieszają w branży technologicznej i mają być skutecznymi narzędziami w walce z zachowaniami monopolistycznymi. Od każdego podmiotu będzie wymagać się interoperacyjności. Wszystkie firmy będą musiały tak projektować swój ekosystem, by współpracował również z programami spoza niego. Wraz z wejściem nowego prawa, konsumenci będą mogli usunąć aplikacje fabryczne.

Obydwa akty znacząco wpłyną na świat technologii, lecz DMA skupi się bardziej na tworzeniu warunków dla uczciwej konkurencji między firmami. Z kolei DSA zajmuje się tym, jak firmy kontrolują treści na swoich platformach. W przypadku DMA koroporacje dostaną dużo więcej czasu na dostosowanie się do nowych przepisów, a efekty DSA zobaczymy na własne oczy o wiele szybciej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: UE | Apple | Meta | Google
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy