Napisy.org powrócą?
Niewykluczone, że zamknięty przez policję popularny serwis udostępniający tekstowe tłumaczenia do filmów będzie mógł wznowić działalność. Prokuratura ma bowiem wątpliwości, czy jego autorzy rzeczywiście dopuścili się łamania prawa.
Wspólna akcja polskich i niemieckich funkcjonariuszy doprowadziła 17 maja zeszłego roku do zamknięcia witryny Napisy.org, a także zatrzymania i przesłuchania kilku osób zaangażowanych w jej prowadzenie.
Operacja przeprowadzona została na życzenie dystrybutorów skupionych wokół Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej (FOTA), którzy oskarżali twórców strony o rozpowszechnianie napisów bez zgody właścicieli praw autorskich.
Tymczasem według informacji "Gazety Wyborczej", niewykluczony jest rychły powrót serwisu do sieci. Niemal dziewięć miesięcy od przeprowadzenia operacji, żadnej z osób związanych z Napisy.org nie zostały jeszcze postawione zarzuty.
Prokuratura Rejonowa w Zabrzu (mieście, z którego pochodzi twórca serwisu) ma wątpliwości, czy można w tym przypadku mówić o jakimkolwiek złamaniu prawa. Powołano biegłego, który ma dokładniej ocenić, czy tłumaczenie uznać można za odrębny utwór i czy zachodzi w jego przypadku możliwość naruszenia praw autorskich.
Całkiem możliwe, że na podstawie wydanej opinii podjęta zostanie decyzja o umorzeniu dalszego postępowania w tej sprawie, która jednoznaczna byłaby z przywróceniem działania serwisu.
Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach nie chciała komentować informacji "GW" podkreślając, że policja zajmuje się jedynie wstępną weryfikacją dowodów - ich dalsza analiza należy już do prokuratury.
Warto przypomnieć, iż pod koniec ubiegłego roku Koalicja Antypiracka nagrodziła funkcjonariuszy za sprawne przeprowadzenie operacji swą odznaką "Złotej Blachy".