Neutralność sieci - wielkie zmiany dotyczące internetu w USA
USA przygotowuje wielkie zmiany prawne dotyczące powszechnego dostępu do internetu. Amerykańska Federalna Komisja ds. Łączności (FCC) wycofała przyjęte w 2015 roku przepisy gwarantujące neutralność internetu (z ang. "Net neutrality") jako "ograniczające konkurencyjność i innowację". Decyzja FCC pociągnie ze sobą batalię sądową - podała agencja Reutera.

Głównym inicjatorem zniesienia przyjętych przez poprzednią administrację regulacji był mianowany przez prezydenta Trumpa republikański przewodniczący FCC Ajit Pai. Zatwierdzenie jego propozycji jest zwycięstwem dla dostawców usług internetowych, takich jak AT&T, Comcast i Verizon.
Dotychczas obowiązujące przepisy klasyfikowały internet jako podstawową usługę publiczną, taką jak np. sieć wodociągowa. Ich wycofanie pozwoli operatorom na blokowanie lub spowalnianie dostępu klientów do wybranych zasobów sieciowych, a także na faworyzowanie własnych treści i tzw. płatną priorytetyzację, czyli oferowanie szybszych łączy umożliwiających zdobycie przewagi nad konkurencją.
Decyzja FCC spotkała się ze zdecydowaną krytyką ze strony Demokratów, a także hollywoodzkiego przemysłu filmowego i firm technologicznych, takich jak Alphabet i Facebook, jak również organizacji broniących praw konsumentów i grup handlowych reprezentujących dostawców treści internetowych. Również małe firmy i start-upy obawiają się możliwych utrudnień działalności lub zaporowego podniesienia kosztów.
Dostawcy usług internetowych podkreślają, że przed wprowadzeniem w 2015 roku regulacji sieć funkcjonowała bez zarzutów, i zapowiadają, że nie będą blokowali zgodnych z prawem treści, jednak nie wykluczają wprowadzenia płatnej priorytetyzacji. Według ich zapewnień zwykli odbiorcy nie zauważą różnicy w funkcjonowaniu internetu.
Członkowie FCC głosowali zgodnie z podziałem partyjnym 3:2 za odwołaniem obowiązujących regulacji. Zwolennicy utrzymania neutralności internetu zapowiadają dalszą walkę w jej obronie przed amerykańskim Kongresem i sądami stanowymi.
Odrzuceniu obowiązujących od 2015 roku regulacji sprzeciwia się 80 proc. uprawnionych do głosowania w USA - wynika z sondy przeprowadzonej w internecie w dniach 6-8 grudnia przez amerykański Uniwersytet Maryland na grupie 1077 zarejestrowanych wyborców.
mk/ mc/