Nie daj się fałszywym opiniom w internecie. Jak je rozpoznać?

Gdy przymierzamy się do kupienia czegoś w sieci, zapewne większość z nas zwraca uwagę na oceny i opinie internautów, którzy nabyli dany produkt. Czasami jedna recenzja jest w stanie zmienić naszą wstępną decyzję co do zakupu, a sprzedawcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jak istotne są opinie. Nie bez powodu powstają firmy, które... oferują wystawianie pozytywnych ocen za pieniądze. Moralnie sprawa bardzo średnia, ale i kłopotliwa — no bo jak rozpoznać, która z recenzji była wystawiona przez osobę, która faktycznie kupiła produkt?

Produkt albo usługa online ma mnóstwo pozytywnych recenzji, które... brzmią jakoś dziwnie? Uważaj na fałszywe opinie
Produkt albo usługa online ma mnóstwo pozytywnych recenzji, które... brzmią jakoś dziwnie? Uważaj na fałszywe opinieFirmbee.comUnsplash

Sporo ostatnio mówi się o fałszywych recenzjach, które można znaleźć w różnych sklepach online. Jak zatem w miarę możliwości uchronić się od nabrania się na fałszywe opinie w sieci? Zdecydowanie nie jest to łatwa sprawa. Naszymi przyjaciółmi będą przede wszystkim dociekliwość i trochę cierpliwości.

Jeśli kiedykolwiek myśleliście o tym, czy kariera detektywa jest dla was, to dobry moment na to, by się sprawdzić.

Jak sprawdzić, czy opinia w sieci jest prawdziwa?

Zastanawiając się nad tym, czy opinie, na które natrafiliśmy, są prawdziwe, zwróćmy uwagę na datę ich publikacji. Zwłaszcza jeśli kilka recenzji wychwalających produkt zostało opublikowane tego samego dnia — mogą być one niestety publikowane hurtowo.

W opiniach szukajmy szczegółów. Prawdziwość recenzji sugerują nam podane przykłady tego, co danej osobie podobało się w sprzęcie albo wręcz przeciwnie. Fałszywe opinie mogę się ograniczać do bardzo ogólnych zwrotów.

Pomocne może być też sortowanie recenzji według daty i porównanie tych opublikowanych w różnym czasie (np. po roku czy dwóch). Dzięki temu możemy sprawdzić, czy produkty nie straciły na jakości wraz z dłuższą obecnością na rynku albo czy po fali negatywnych komentarzy nagle nie nadeszła nowa, zupełnie jakby opłacona, z uwagami o zgoła odmiennym charakterze.

W dobie generatorów AI warto również zwrócić uwagę na język i jego poprawność, a także na stosowanie podobnych wyrażeń w kilku recenzjach. Że już nie wspomnę o tym, że zdarza się, że "kupujący" wklejają w okienko opinii całą treść wygenerowaną przez sztuczną inteligencję, łącznie z fragmentem informującym o tym, że jako AI, bot nie ma opinii czy preferencji.

Jeżeli w danym sklepie internetowym jest taka możliwość, warto przyjrzeć się profilom recenzentów — możemy na nich zobaczyć, jakie inne produkty zrecenzowali (i czy w ogóle miało to miejsce), a także jak zazwyczaj oceniają kupione towary. Jeśli ktoś zawsze daje wszystkiemu najwyższe noty i wychwala produkty pod niebiosa, to albo ma niesamowite szczęście w kupowaniu online, albo... zdarza mu się kłamać.

Opinie możemy też zawsze porównać z tymi opublikowanymi w innych źródłach. Warto zerknąć np. na YouTube’a albo przeczytać recenzje na portalu, który zwykliśmy odwiedzać.

Trudno zaprzeczyć temu, że problem istnieje, a przecież chcielibyśmy mieć pewność, że swoje pieniądze wydajemy na coś, co jest dobre jakościowo. Robiąc zakupy online, niestety o tę pewność niełatwo, dlatego pamiętajmy o tym, aby sprawdzić, ile czasu przysługuje nam na ewentualne odesłanie sprzętu — często to dwa tygodnie, ale zdarza się, że nawet miesiąc i więcej.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas