Obrońcy piractwa atakują
ACS:Law - firma prawnicza zajmująca się tworzeniem listów ostrzegających osoby zajmujące się nielegalną wymianą plików, padła ofiara cyberataku aktywistów powiązanych z forum 4chan.

Podobnie jak w przypadku poprzednich ataków, których ofiarami padły m.in. organizacje RIAA i MPaa, strona ACS:Law ugięła się pod presją ataku DDoS. Andrew Crossley, szef ACS:Law, stwierdził w wypowiedzi dla serwisu The Register, że atak był "bzdurnym wybrykiem piratów". - Strona nie działała tylko przez kilka godzin. Bardziej martwi mnie 10-minutowe opóźnienie pociągu którym jadę, czy też kolejka po kawę, niż ten wybryk - dodał Crossley.
ACS:Law otrzymuje nakazy sądowe, zgodnie z którym sporządza i wysyła do firm ISP pisma, w których żąda ujawniania danych osobowych użytkowników powiązanych z określonymi adresami IP.