Ojciec WWW jest rozczarowany kierunkiem rozwoju Internetu. Obwinia m.in. Google

W przyszłym roku będziemy obchodzili 30. rocznicę urodzin usługi World Wide Web, czyli hipertekstowego systemu informacyjnego, dzięki któremu możemy mieć dostęp do Internetu.

Tim Berners-Lee, ojciec WWW, postanowił wyrazić swoją opinię o globalnej sieci. Niestety, nie szczędzi on gorzkich słów pod jej adresem, a w zasadzie korporacji, które odpowiadają za to, w jak bardzo opłakanym stanie się teraz znajduje. Według Bernersa-Lee wygląda tragicznie, bo został opanowany przez kilka gigantów formujących go wedle swoich upodobań i modeli biznesowych.

Ojciec WWW obwinia Facebooka czy Google za działania, które prowadzą do zaniku rozwoju, powstania odmienności i innowacji w globalnej sieci. Korporacje doprowadziły do przejęcia lub wyeliminowania z zasobów gigantycznej skarbnicy wiedzy wielu wartościowych witryn czy blogów, a w zamian tego serwują nam skopiowane jeden od drugiego pomysły, co prowadzi do stagnacji.

Reklama

Podobnego zdania jest też Steve Yegge, jeden z najbardziej znanych pracowników Google, który po 13 latach pracy, rozstał się z firmą dwa miesiące temu. Wraz z odejściem napisał, że „Google już nie jest innowacyjne i woli kopiować cudze pomysły”.

Google i Facebook niszczą różnorodność w globalnej sieci. Fot. PxHere.

Co najgorsze, mają oni monopol na tworzenie swoimi aplikacjami, serwisami i projektami taką wizję rzeczywistości, która odpowiada ich chorej ideologii, niestety, ustawionej tylko na globalizację rynku i chęć zysku.

„Koncerny kupują start-upy, nowe innowacje i zatrudniają największe talenty w branży. Wystarczy dodać do tego konkurencyjną przewagę, którą zapewniają im dane ich użytkowników i możemy oczekiwać, że najbliższe 20 lat będzie mniej innowacyjne, niż poprzednie dwie dekady” - powiedział Tim Berners-Lee, ojciec WWW.

Pod koniec ubiegłego roku Amerykańska Federalna Komisja Łączności (FCC), zniosła neutralność Internetu, co, według rządu Stanów Zjednoczonych, miało położyć kres kontrolowaniu globalnej sieci przez takie korporacje jak: Google, Facebook czy Netflix.

Faktem jest, że z roku na rok Internet staje się coraz większą wylęgarnią komercji i fikcji. Teraz może się to zmienić na lepsze. Pożyjemy, zobaczymy, bo w końcu gorzej być raczej nie może. Tim Berners-Lee sugeruje, aby powołać do życia sztab specjalistów ze świata technologii internetowych, przedstawicieli korporacji czy rządów oraz artystów, aby wspólnie stworzyć nową wizję rozwoju Internetu.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. PxHere

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy