Polacy ufają internetowi bardziej niż Kościołowi
Polacy ufają internetowi. Aż 60 proc. rodaków wierzy w treści zamieszane w sieci - wynika z tegorocznej edycji badania European Trusted Brands przeprowadzonego przez wydawnictwo Reader's Digest. Najmniejszym zaufanie notuje branża reklamowa.
W tegorocznej edycji badania European Trusted Brands przeprowadzonego przez wydawnictwo Reader's Digest zbadano zaufanie Europejczyków do instytucji. Polacy na drugim miejscu, tuż po małżeństwie, ufają internetowi - aż 60 proc. rodaków wierzy w treści zamieszane w sieci
Mimo, że poziom zaufania Polaków do instytucji internetu systematycznie spada (w roku 2010 wynosił 72 proc.), utrzymuje się on wciąż na bardzo wysokim poziomie. Oprócz Polski, w Europie jeszcze Czesi, Węgrzy, Rumuni i Holendrzy ufają internetowi na podobnie wysokim poziomie. Średnia europejska wynosi 48 proc..
Zaufanie do internetu wśród polskich respondentów deklarują głównie single. W Polsce popularność tej instytucji jest większa niż banków, Unii Europejskiej, a nawet Kościoła. Najmniejszym zaufaniem cieszy się branża reklamowa.
- Zaufanie do internetu w badaniu ETB jest wyraźnie odwrotnością zasięgu tego medium. Polska, choć szybko goni kraje najwyżej rozwinięte, wciąż pod względem odsetka internautów pozostaje daleko w tyle za Europą Zachodnią, gdzie zaufanie do sieci jest, z wyjątkiem Holendrów, dużo mniejsze niż u nas. Niewykluczone także, iż Polacy w większym stopniu niż inne nacje ufają internetowi, a także dziennikarzom, ponieważ mniej ufają innym instytucjom. Oznacza to, że w naszym kraju media pełnią ważniejszą niż w pozostałych krajach europejskich funkcję społecznej kontroli nad poczynaniami państwa i innych organizacji. Stąd większe do nich zaufanie - komentuje wyniki profesor Janusz Czapiński, psycholog społeczny.