Policja zatrzymała pedofila wykrytego przez... algorytm Google
Policja z Houston zatrzymała osobę podejrzaną o posiadanie dziecięcej pornografii. Wszystko dzięki algorytmowi Google, który przeskanował skrzynkę mailową i wykrył w załączniku nielegalne zdjęcia.

Zgłoszenie o możliwości posiadania dziecięcej pornografii policja z Houston otrzymała od Google. Specjalny algorytm, który na bieżąco monitoruje internet i wyklucza z wyników wyszukiwania strony zajmujące się dziecięcą pornografią, obejmuje swoim działaniem także usługę Gmail. A przynajmniej tak wynika z opisywanej historii. Po otrzymaniu zgłoszenia policja udała się do domu podejrzanego, gdzie na dysku komputera odkryto sporą ilość dziecięcej pornografii. Algorytm nie mylił się zatem, poprawnie rozpoznając zdjęcie z załącznika. O ile sama sytuacja jest pozytywna i należy się cieszyć, że kolejny pedofil trafił w ręce policji, należy się również zastanowić, jakie możliwości posiadają współcześni giganci internetowi. Z powyższej historii wynika, że Google skanuje wszystkie nasze maile w poszukiwaniu nielegalnych treści.