Pozwali Google za widok ich domu
Mąż i żona wytoczyli korporacji Google proces, ponieważ za pomocą usługi "street view" w Google Maps można było zobaczyć przód ich domu.
Aaron i Christie Boring twierdzą, że przedstawiciel Google pojawił się na ich podjedzie do drzwi wejściowych, a następnie wykonał zdjęcie dla swojego kontrowersyjnego serwisu. Małżeństwo utrzymuje, że z tego powodu narażone jest teraz ich bezpieczeństwo.
Google natomiast informuje, że sposób w jaki postąpiło małżeństwo jest niewłaściwy, ponieważ użytkownik może poinformować serwis o usunięciu zdjęć z Google Maps. - Z całą surowością respektujemy fakt, że luzie mogą nie czuć się komfortowo z powodu zdjęć ich domostw w naszym serwisie - stwierdził Larry Yu, rzecznik Google w wywiadzie do gazety z Pittsburgha.
Państwo Boring może mieć spore problemy z udowodnieniem Google winy, twierdząc że firma narusza ich prywatność. Wszystko, co może być widoczne ze strefy publicznej, czyli również należącej do miasta ulicy, może być publikowane bez jakiegokolwiek uciekania się o pozwolenie.