Odkryli pasożyta jak z horroru. Naukowcy widzą w tym szansę dla medycyny
Najnowsze badania wykazały, że pasożyt Schistosoma mansoni w niezwykły sposób przenika do ludzkiego ciała - blokuje sygnały bólu i swędzenia, co pozwala mu działać niemal niezauważenie. Choć jego właściwości mogą przerażać, to naukowcy sugerują, że cząsteczki wykorzystywane przez tego pasożyta mogą posłużyć do opracowania rewolucyjnych terapii przeciwbólowych.

Pasożyt, który ma taktyki rodem z horroru. Naukowcy go badają
Seria filmów "Obcy" swego czasu wywołała prawdziwy szał - mroczne sceny i wywołujący ciarki na plecach sposób rozmnażania się pozaziemskich form życia na stałe wpisały się w kanon kina grozy i sci-fi. Jednak, by natknąć się na istoty o równie pomysłowych, a zarazem makabrycznych metodach wnikania do ciała żywiciela, wcale nie trzeba śledzić horrorów sci-fi, ani tym bardziej wyruszać poza Ziemię.
Tuż koło nas istnieją bowiem stworzenia, które wyewoluowały zadziwiające sposoby, by dostawać się do naszych organizmów, by następnie siać tam spustoszenie. Naukowcy obecnie bacznie przyglądają się pewnemu pasożytowi, który może nie działa tak spektakularnie jak twarzołapy, lecz jego taktyki wciąż potrafią wywołać dreszcz niepokoju. Co więcej, właśnie ten niezwykły sposób, w jaki ten pasożyt dostaje się do naszych ciał, może… przysłużyć się nauce.
Pasożyt oszukuje ludzki organizm. Niepostrzeżenie wnika do ciała
Naukowcy z Tulane School of Medicine odkryli właściwości pasożyta o nazwie Schistosoma mansoni, który wyewoluował zadziwiającą metodę, by niepostrzeżenie dostawać się do ludzkich organizmów. Jego sposób obejmuje "wyłączanie" sygnałów bólu i swędzenia w organizmie żywiciela, dzięki czemu pasożyt ten może niepostrzeżenie wślizgiwać się do ciała - i potem się tam rozgościć. Blokując pewne ścieżki nerwowe, ten pasożytniczy organizm często unika wyzwalania alarmów układu odpornościowego. Naukowcy sugerują, że inne pasożyty i bakterie zwykle powodują ból, swędzenie czy wysypkę, a ta przywra prawdopodobnie wyewoluowała specjalny mechanizm, aby zwiększyć swoje szanse na przetrwanie. Brzmi niezbyt przyjemnie i trochę przerażająco, możliwe, że kojarzy się właśnie z seriami sci-fi, ale sposób przenikania S. mansoni do ciała to jednak udowodniony naukowo fakt - który w dodatku może przysłużyć się nauce. I paradoksalnie - pomóc ludziom.
Dla Schistosoma mansoni człowiek jest żywicielem ostatecznym. Po całym cyklu rozwoju pasożyt dostaje się do organizmu człowieka, gdy ten ma kontakt ze skażoną wodą, np. w trakcie pływania, prania ubrań i łowienia ryb. Larwy sprytnie wnikają przez skórę, zmniejszając aktywność specjalnego białka w ciele człowieka, które wysyła sygnały interpretowane przez mózg jako ciepło, ból lub swędzenie. Następnie wraz z krwią wędrują dalej, siejąc spustoszenie i wywołując infekcję pasożytniczą określaną jako schistosomatoza - czasem dając nieswoiste objawy, powodując z dużym opóźnieniem gorączkę Katayama, a wiele infekcji przebiega też tak, jak samo wślizgnięcie do organizmu - bezobjawowo. Odkrycia na temat zdolności przywry zainspirowały naukowców do opracowania nowych leków przeciwbólowych.
Właściwości tego pasożyta budzą niepokój, ale i dają nadzieję na nowe terapie leczenia bólu
Badacze uznali, że skoro S. mansoni wyewoluował już cząsteczki blokujące uczucie bólu, to czemu by tego nie wykorzystać na korzyść ludzi? Teraz trwają testy, które być może pozwolą zidentyfikować naturę wydzielanych przez przywry cząsteczek i zdobyć klucz do blokowania wspomnianego białka.
- Jeśli zidentyfikujemy i wyizolujemy cząsteczki używane przez robaki do blokowania aktywacji TRPV1+, może to stanowić nową alternatywę dla obecnych terapii opartych na opioidach w celu zmniejszenia bólu - skwitował badania dr De'Broski R. Herbert, profesor immunologii w Tulane School of Medicine, który kierował badaniem.
Naukowcy starają się również lepiej zrozumieć neurony, które przywry "nauczyły się" tłumić. Badania trwają, a na ich efekty trzeba jeszcze poczekać - jeśli jednak uda się lepiej zrozumieć tę sprytną metodę S. mansoni, być może przyniesie to pożądane zmiany w leczeniu bólu. Jeśli chodzi natomiast o szanse na zakażenie się tymi pasożytami, to najczęściej takie sytuacje notowane są w Afryce, Ameryce Południowej i na Bliskim Wschodzie. W Polsce choroba ta notowana jest rzadko. Zmiana klimatu oraz wzrost migracji mogą jednak stopniowo wpływać na szersze rozprzestrzenianie się tych pasożytów. Wyniki badań na temat ich właściwości zostały opublikowane na łamach "The Journal of Immunology".