Piekły ją stopy i bolała głowa. Takiej diagnozy się nie spodziewała
30-letnia kobieta kilkukrotnie zgłaszała się do lekarza z powodu uporczywych dolegliwości, takich jak ból głowy oraz ból i pieczenie stóp. Pogarszający się stan pacjentki sprawił, że przyjęto ją do szpitala, gdzie usłyszała diagnozę. Do jej mózgu dostały się pasożyty, które trafiły tam w następstwie zjedzenia zakażonego produktu.
![Kobieta trafiła do szpitala z nasilającymi się objawami. Okazało się, że podczas podróży zakaziła się pasożytami.](https://i.iplsc.com/000JEO2W77C6TNQT-C322-F4.webp)
Bolała ją głowa i piekły stopy. Takiej diagnozy się nie spodziewała
30-letnia kobieta kilkukrotnie zgłaszała się na oddział ratunkowy z powodu bólu głowy i dolegliwości odczuwanych w stopach - dysestezji, czyli nieprzyjemnego uczucia pieczenia, bólu i swędzenia. Ze względu na pogarszający się stan została w końcu przyjęta na oddział i dokładnie zbadana. Postawiono diagnozę, której pacjentka się nie spodziewała.
Lekarze stwierdzili, że do ciała kobiety dostały się pasożyty, które powędrowały do jej mózgu. Specjaliści zdiagnozowali u niej infekcję pasożytniczą wywołaną przez nicienie Angiostrongylus cantonensis. Pasożytuje on standardowo u szczurów i ślimaków, ale ludzie mogą się zarazić, spożywając niektóre produkty. Jak doszło do zakażenia i jak się wystrzegać podobnego problemu?
Nieprzyjemna pamiątka z podróży. Kobieta zaraziła się pasożytami
Kobieta uzyskała diagnozę podczas pobytu w Szpitalu Ogólnym w Massachusetts. Objawy obejmowały pieczenie stóp, ból głowy, dezorientację i trudności z koncentracją. Jednak to, co doprowadziło lekarzy do namierzenia powodów pogarszającego się samopoczucia pacjentki, był fakt, że niedawno podróżowała do Tajlandii, Japonii i na Hawaje.
Lekarze połączyli objawy z wizytą w krajach, gdzie kobieta mogła spożyć zakażone nicieniami jedzenie. Nicień Angiostrongylus cantonensisprzechodzi przez różne stadia rozwoju w ślimakach i szczurach. Ludzie mogą się zarazić, spożywając surowe lub niedogotowane ślimaki, kraby, krewetki lub inne zakażone produkty, np. nieumyte warzywa i owoce, z którymi miały kontakt zakażone ślimaki. W Tajlandii pacjentka jadła jedzenie uliczne, ale nie kojarzyła, aby znajdowało się tam cokolwiek surowego. W Japonii jadła natomiast kilka razy sushi. Na Hawajach ponownie jadła sushi, a także sałatki.
![](https://i.iplsc.com/000KLNV3ORUYDU6C-C322-F4.webp)
Nicienie dotarły do mózgu pacjentki. Mogło się skończyć tragicznie
Egzotyczna robaczyca tkankowa wywołana przez te nicienie może wywołać u ludzi eozynofilowe zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, po drodze wywołując doskwierające objawy wywołane m.in. uszkodzeniami nerwów. Diagnoza została potwierdzona testem genetycznym na obecność DNA pasożyta w płynie mózgowo-rdzeniowym.
W przypadku masywnej inwazji nicieni wywołane przez nie zmiany w tkance mózgowej mogą mieć poważne konsekwencje, prowadząc nawet śmierci. Dzięki dotarciu do sedna problemu pacjentkę udało się uratować.
Smakowite jedzenie może skrywać pasożyty. Trzeba szczególnie uważać w podróży
Kobieta została wyleczona za pomocą kombinacji sterydów i leku przeciwpasożytniczego. Po leczeniu objawy kobiety ustąpiły i została ona wypisana ze szpitala po sześciu dniach. Przypadek 30-latki podkreśla, jak ważne jest, by nie tylko na co dzień, ale tym bardziej podczas podróży zachowywać szczególną ostrożność, wybierając posiłki oraz pamiętać o higienie.
Zakażenie Angiostrongylus cantonensis występuje w wielu regionach świata, jednak głównie notuje się je w południowo-wschodniej Azji i krajach basenu Oceanu Spokojnego. Przypadek kobiety opisano w raporcie opublikowanym na łamach "New England Journal of Medicine".