Program, którego nikt nie ogląda
Rocznie około dziewięciu milionów euro kosztuje Parlament Europejski utrzymywanie internetowej stacji telewizyjnej EuroparlTV, która w 23 językach informuje o pracach deputowanych w Brukseli i Strasburgu. Cel jest szczytny, ale głównym problemem stacji jest... brak widzów.
Na potrzeby EuroparlTV pracuje ponad 50 operatorów telewizyjnych, dziennikarzy, producentów i tłumaczy. Austriaccy dziennikarze wyliczyli, że jedna godzina programu kosztowała do tej pory około 60 000 euro. Nie zraża to jednak hiszpańskiego wiceprzewodniczącego Parlamentu Alejo Vidal-Quadrasa.
- W porównaniu z potencjalnym audytorium liczącym prawie 500 milionów obywateli państw UE są to bardzo niewielkie koszty - powiedział Vidal-Quadras, którego celem jest osiągnięcie w przyszłości oglądalności na poziomie przynajmniej 150 000 użytkowników dziennie.
Kierownictwo stacji zamierza od lutego rozpocząć działania reklamowe.
- Wystartujemy z kampanią marketingową. To jest dobry moment na taki ruch - wyjaśnił jeden z przedstawicieli projektu w rozmowie z agencją dpa. Jeśli ludzie mają oglądać ten program, to właśnie w okresie przed wyborami - dodał.
Kolejne wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się od 4 do 7 czerwca tego roku. Przed pięcioma laty frekwencja wyborcza nie przekroczyła 50 procent.
EuroparlTV oferuje cztery kanały. "Twój Parlament" prezentuje informacje dla obywateli, lobbystów, działaczy związkowych, przedstawicieli biznesu, naukowców, studentów, a także dla tych wszystkich, którzy zawodowo mają do czynienia z instytucjami unijnymi. Z kolei kanał "Twój głos" uwzględnia w swoim programie propozycje widzów. "Młoda Europa" jest skierowana do ludzi młodych - uczniów, studentów, przyszłych wyborców. Natomiast na kanale "Parlament na żywo" przeprowadzane są transmisje z posiedzeń roboczych, konsultacji parlamentarnych komisji oraz comiesięcznych posiedzeń plenum parlamentu.