Protest głodowy przeciwko Google
W Chinach rozpoczął się strajk głodowy wymierzony przeciwko... Google. Przed siedzibą wyszukiwarkowego giganta protestuje 200 osób, z czego około 40 podjęło głodówkę.
Strajkują pracownicy siedmiu firm zajmujących się sprzedażą reklam, które Google poinformował niedawno o zerwaniu współpracy. Przedsiębiorstwa nie wiedzą, jaka jest przyczyna takiej decyzji. Od kilku dni toczą się rozmowy w tej sprawie, jednak problem nie został rozwiązany.
Stąd też protest pracowników, którzy napisali list do Page'a i Brina prosząc ich o pomoc. "Nasze firmy współpracowały z Google sprzedając tylko jego reklamy. Przez ostatnie cztery-pięć lat rozwijaliśmy się i pracowaliśmy z Google. Nie wiemy, dlaczego Google nagle zakończyło współpracę. Teraz nie możemy działać jako firma" - czytamy w liście.
Przedsiębiorstwa domagają się przeprosin i wypłaty 7 milionów dolarów tytułem odszkodowania. Google w oświadczeniu podtrzymuje swoją decyzję i zaznacza, że jest ona zgodna z zawartymi umowami.
Ben Cavender z China Market Research Group uważa, że sprawa ta może negatywnie odbić się na chińskich operacjach Google. Koncernowi potrzebni są bowiem sprzedawcy reklam, którzy będą mu ufali i mieli gwarancję stabilnej współpracy. Teraz zaufanie to mogło zostać zachwiane.
Mariusz Błoński