Randki... opatentowane
Pomysłowość (a może głupota) Amerykanów w dziedzinie patentów nie zna granic. Kolejny "mądry" patent zastrzega prawa do serwisów randkowych. Papierek nr US 6,735,568 dotyczy bowiem wyłączności praw do "metody i systemu komunikowania przez internet ludzi, którzy chcą się spotkać". Patent taki otrzymała właśnie amerykańska firma Eharmony.com. Czy zagraża to innym serwisom randkowym?
A zatem wielbiciele serwisów randkowych, w których o wyborze partnera decyduje nie komputer, a sam internauta lub internautka, mogą na razie spać spokojnie. Chyba, że... ktoś już czeka na patent dotyczący dokładnie takich serwisów. W Ameryce jest bowiem wszystko możliwe.
Udzielenie takiego patentu wzbudziło falę krytyki. Nie tylko ze strony konkurencji, ale i ze strony programistów i naukowców, którzy uważają, że de facto jest to patent na zawartość bazy danych, a patentowanie takich rzeczy jest co najmniej nieetyczne.
Ale... to jest Ameryka, gdzie dobry prawnik potrafi wywrócić kota do góry ogonem.