Rogueware - czyli zagrożenie cybermanipulacji
Narzędzia cyberprzestępców ewoluują. W zestawie do wyłudzania pieniędzy pojawiło się oprogramowanie typu rogueware, które udaje pakiet ochronny. Rogueware skanuje zasoby komputera i wykazuje rzekome zagrożenia.
Raport o rogueware
Raport "The Business of Rogueware", opracowany przez naukowców PandaLabs - Luisa Corronsa i Sean-Paula Corrella, analizuje namierzone do tej pory formy rogueware i przedstawia, w jaki sposób ta nowa odmiana złośliwych programów stała się istotnym narzędziem w działalności całego cybermafijnego świata. Ponadto raport Panda Security dostarcza wnikliwej analizy wzrostu wyszukanych technik inżynieryjnych, używanych do rozprowadzania rogueware poprzez Google oraz portale społecznościowe typu Facebook, MySpace czy Twitter.
Milionerzy dzięki fałszywym antywirusom
Pod pojęciem rogueware kryją się złośliwe aplikacje, podszywające się pod pakiety ochronne. Przeprowadzają one automatyczne skanowanie, po czym informują użytkownika o rzekomej infekcji komputera. Następnie zalecają mu wykupienie licencji na pełną wersję "antywirusa", aby usunąć pozornie wykryte złośliwe kody. Wabiąc nieświadomych podstępu internautów do inwestowania w fałszywe aplikacje ochronne, cyberprzestępcy wyłudzają od nich pieniądze.
Badania laboratorium Panda Security wykazały, iż przeciętnie 35 milionów komputerów jest infekowanych prze rogueware każdego miesiąca (ok. 3,5 proc. wszystkich komputerów). W tym samym czasie cyberprzestępcy zarabiają średnio 34 miliony dolarów dzięki atakom tym rodzajem złośliwego oprogramowania. Panda Labs przewiduje około 10-krotny wzrost ilości fałszywych pakietów ochronnych w ciągu niecałego roku. Laboratorium zakłada, iż do końca III kwartału 2009 roku. pojawi się ponad 637 tys. nowych próbek.
Przestępcza dystrybucja na zdrowych stronach
Na początku 2009 r. popularne portale społecznościowe, takie jak Facebook, Myspace, Twitter oraz Digg, stały się zauważalnym celem dystrybucji rogueware. - Rogueware jest popularny wśród cyberprzestępców przede wszystkim dlatego, iż przy jego użyciu nie muszą okradać użytkowników sieci z ich osobistych informacji, takich jak hasła, czy numery kont, aby uzyskać materialne korzyści - mówi Luis Corrons, dyrektor techniczny PandaLabs.
Liczba rogueware wzrasta nieubłaganie
Istnieje około 200 różnych odmian rogueware, mimo to Panda Labs przewiduje jego dalszy wzrost - tylko w I kwartale tego roku zostało stworzonych więcej nowych typów fałszywych aplikacji ochronnych niż w całym 2008 r. II kwartał potwierdził przewidywania Panda Security - pojawiło się cztery razy więcej odmian rogueware niż w 2008 r. Panda Labs szacuje, że całkowita liczba rogueware w III kwartale 2009 r. będzie większa niż ta łącznie z poprzednich 18 miesięcy.
- Rosnące obawy internautów przed infekcjami złośliwym kodami sprawiają, iż cybermafia znajduje coraz więcej chętnych na kupno ich rzekomo legalnego oprogramowania antywirusowego. W ostatnim czasie bardzo popularnym sposobem hakerów na dotarcie do swoich ofiar stały się portale społecznościowe, takie jak Facebook, czy Twitter" - dodaje Corrons.
Główną przyczyną tworzenia tak ogromnej ilość odmian fałszywych programów antywirusowych jest próba uniknięcia wykrycia przez legalne aplikacje ochronne. Użycie analizy behawioralnej, która działa w przypadku robaków i trojanów, ma ograniczone zastosowanie w walce z tym rodzajem złośliwego oprogramowania. Dzieje się tak dlatego, iż same programy nie mają szkodliwego wpływu na komputer. Pokazują one jedynie fałszywe informacje. Jednak Panda Labs zidentyfikowała także wiele zaawansowanych odmian tego typu złośliwych programów, które wykazują typowe cechy trojanów, aby zwieść technologie wykrywania wirusów.
Jak działa biznes rogueware
Podobnie jak w tradycyjnym biznesie, także w tym modelu można wyróżnić producentów-twórców programów i ich dystrybutorów. Producenci są odpowiedzialni za tworzenie aplikacji rogueware, platform dystrybucyjnych, bramek płatności i innych administracyjnych serwisów. Łącznicy są odpowiedzialni za dystrybucję fałszywego oprogramowania wśród jak największej ilości osób w możliwie najkrótszym czasie.
Dystrybucja z Europy Wschodniej
Badania Panda Labs ujawniają, że dystrybutorzy to głównie mieszkańcy Europy Wschodniej, zwerbowani na podziemnych forach hakerów. Płaci się im za każdą zainstalowaną aplikację złośliwą i otrzymują ponadto 50-90 proc. prowizję za każdą zakupioną przez internautę pełną wersję "antywirusa". Raport opracowany przez Panda Labs zawiera sprawozdanie finansowe i zdjęcia z imprez organizowanych przez przywódców podziemnych organizacji. Jak się okazuje nie różnią się one od imprez firm komercyjnych, organizowanych dla handlowców.