Rosja odłącza się od globalnego internetu. Uruchomiono RuNet

Kreml od dawna zapowiadał, że tworzy RuNet, czyli krajową sieć, która nie tylko pozwoli rządowi w pełni kontrolować przepływ informacji z kraju i do kraju, ale również odłączyć Rosję od komunikacji ze światem. Teraz dowiadujemy się, że system zostanie uruchomiony na stałe.

Rosja uruchamia RuNet i odłącza się od globalnej sieci
Rosja uruchamia RuNet i odłącza się od globalnej sieci123RF/PICSEL

Wielu ekspertów uważa, że III wojna światowa już trwa, tyle, że jest niewidoczna, bo rozgrywa się w przestrzeni sieci, gdzie każdego dnia dochodzi do niezliczonej ilości cyberataków na najróżniejsze strategiczne infrastruktury krajów.

Agresja Rosji na Ukrainę, sankcje nałożone przez wiele krajów świata i codzienne potężne cyberataki ze strony np. grupy Anonymous, skłoniły Kreml do uruchomienia RuNetu i odłączenia telekomunikacyjnie kraju od reszty świata. Jak informuje Nexta, cały proces ma być gotowy do 11 marca.

Wówczas Kreml planuje odcinać wszystkich mieszkańców kraju od globalnej sieci, a co za tym idzie, od serwisów społecznościowych i zagranicznych mediów. Tutaj politycy inspirują się Chinami, które na potęgę rozwijają i z powodzeniem wdrażają najnowsze technologie permanentnej inwigilacji. Jednak w przypadku Rosji będzie to funkcjonowało na o wiele większą skalę.

Roskomnadzor, który zajmuje się wdrażaniem Runetu, wraz z FSB, od 11 marca będą monitorowały wszystkie urządzenia komunikacyjne w kraju, przez które można łączyć się z globalną siecią. Dotyczyć to będzie nie tylko lokalnych operatorów i ich infrastruktur, ale również sprzętu w firmach oraz routerów, smartfonów i komputerów należących do zwykłych obywateli.

Takie działania mają pozwolić kontrolować ludność, skutecznej walczyć z opozycją, niepokornymi obywatelami i łatwiej serwować im swoje propagandowe treści. Dla rosyjskiego dyktatora jest to ważne w obliczu sprzeciwu wojnie w Ukrainie wielu Rosjan i Białorusinów. Władze są pewne, że uda im się ograniczyć protesty w rosyjskich miastach, a nawet wmówić społeczeństwu, że to Ukraina jest agresorem.

Co ciekawe, nie tak dawno Rosjanie mieli masowo wyszukiwać w sieci informacje na temat wojny w zagranicznych mediach, ale i one zostały szybko przez rosyjskie władze odcięte. Wiele wskazuje więc na to, że Rosja zmierza w kierunku rozwiązań znanych z Chin czy nawet Korei Północnej, najbardziej odizolowanego od reszty świata kraju.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas