Rośnie skuteczność zwalczania pornografii dziecięcej

Aż 82 proc. stron zawierających pornografię dziecięcą udaje się usunąć w ciągu tygodnia od powiadomienia punktu kontaktowego Dyżurnet.pl - wynika z najnowszego raportu z działania zespołu. W 2011 roku liczba nielegalnych treści zgłaszanych przez polskich internautów wzrosła o 10 proc., a rozpowszechniający te materiały, zamiast stron www, coraz częściej wykorzystują nowe kanały komunikacji.

Pornografia dziecięcia jest coraz szybciej usuwana z internetu
Pornografia dziecięcia jest coraz szybciej usuwana z internetuAFP

Dyżurnet.pl to działający w instytucie badawczym NASK zespół, mający na celu przyjmowanie zgłoszeń dotyczących nielegalnych i szkodliwych treści znajdujących się w internecie. W ubiegłym roku otrzymał ich 5 444, co oznacza 10-procentowy wzrost w porównaniu do 2010 r., kiedy odnotowano 4 942 incydenty. Przez cały 2010 rok do Dyżurnet.pl co miesiąc wysyłano średnio 411 zawiadomień, natomiast w 2011 r. zespół był miesięcznie informowany o 453 incydentach.

Większość z nich (61 proc.) dotyczyła treści związanych z seksualnym wykorzystywaniem dziecka (CSAM - Child Sexual Abuse Materials). CSAM to nowe określenie, bardziej adekwatne niż "pornografia dziecięca", ponieważ kładzie nacisk na fakt wykorzystania dziecka w świecie realnym. Zamieszczenie w internecie CSAM może być tylko jednym z etapów przestępczego działania - począwszy od uwiedzenia dziecka, wykorzystania seksualnego i jego udokumentowania, aż do udostępniania i rozpowszechniania utrwalonego materiału.

Działalność zespołu Dyżurnet.pl w ostatnim roku wykazała, że osoby, które rozpowszechniają w internecie materiały przedstawiające seksualne wykorzystanie dziecka coraz częściej odwiedzają serwisy hostingowe, gdzie zamieszczane są pliki z materiałami zawierającymi nielegalne treści oraz sieci P2P, za których pomocą są one przesyłane.

- W ostatnim czasie zespół Dyżurnet.pl otrzymuje coraz więcej informacji o podejrzanych plikach znajdujących się w serwisach hostingowych. Specyfika tego zjawiska polega na tym, że użytkownik internetu nie wie, jaka jest realna zawartość tych materiałów, dopóki nie pobierze ich na dysk komputera. Bardzo prawdopodobne, że ta metoda stanie się najpopularniejszym sposobem lokowania materiałów przedstawiających seksualne wykorzystanie dzieci na stronach internetowych - powiedział dr Marek Dudek, kierownik Zespołu Reagowania na Nielegalne Treści w Internecie - Dyżurnet.pl w NASK.

W 2011 roku udało się zwiększyć skuteczność w zwalczaniu nielegalnych treści zamieszczanych bezpośrednio na stronach internetowych. Aż 82 proc z nich udało się usunąć w ciągu tygodnia od ich zgłoszenia.

Aby usunąć treści nielegalne z sieci, Dyżurnet.pl współpracuje z policją, a gdy materiały zostaną uznane za szkodliwe lecz nie nielegalne - z dostawcami usług internetowych i administratorami. W sytuacji, gdy nielegalne treści znajdują się na serwerach zagranicznych, zespół kontaktuje się ze stowarzyszeniem INHOPE, które zrzesza punkty kontaktowe z wielu krajów na świecie i przekazuje im zgłoszenie.

- Jednym z priorytetów NASK jest promocja bezpiecznych sposobów korzystania z internetu. Działający w strukturze Akademii NASK zespół Dyżurnet.pl od wielu lat przyjmuje zgłoszenia nielegalnych treści pojawiające się w sieci. Jak pokazuje opublikowany właśnie raport, realizowane przez nas zadania z roku na rok coraz wyraźniej przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa najmłodszych - powiedział Marcin Bochenek, Dyrektor Projektów Strategicznych NASK.

INTERIA.PL/informacje prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas