Skrytykował rząd i zniknął. Gdzie się podziewa chiński miliarder i założyciel Alibaby?

Jack Ma jakiś czas temu zniknął z publicznego życia i jak się właśnie dowiadujemy, od ponad dwóch miesięcy trudno było go zobaczyć gdziekolwiek. Czy założyciel Alibaby zaginął? A może specjalnie się ukrywa?

Wszystko zaczęło się od tego, że Jack Ma przegapił listopadowy talent show, który sam ufundował - na miejscu zastąpił go inny przedstawiciel Alibaby, a zdjęcie założyciela firmy zniknęło ze strony programu. Jak informuje David Faber z CNBC, nie mamy tu jednak do czynienia z zaginięciem, a jedynie celowym niewychylaniem się, co wynikać ma z napiętych relacji między chińskimi władzami i ogromnym koncernem miliardera. Lokalni ustawodawcy wszczęli bowiem postępowanie w związku z rzekomymi praktykami Alibaby naruszającymi prawo antymonopolowe, a co więcej wprowadzili przepisy blokujące pierwszą ofertę publiczną Ant Group, czyli imperium Jacka Ma, która opiewała na ok. 37 mln USD (w kuluarach mówi się zaś, że palce maczał w tym sam chiński prezydent). 

Reklama

A skąd ten brak sympatii? Nie bez znaczenia jest tu z pewnością otwarta krytyka chińskich regulatorów finansowych, jakiej Ma dopuścił się na konferencji w Szanghaju w październiku. Miliarder nazwał ich wtedy klubem starych ludzi, nieprzystosowanych do nadzorowania chińskich innowacji technologicznych, blokujących ich rozwój. I choć faktycznie miliarder mógł zdecydować się na swego rodzaju pozostawanie w ukryciu z własnej woli, to jego sytuacja przypomina nam sprawę innego chińskiego biznesmena, który zniknął po krytykowaniu wspomnianych regulatorów. 

A był nim Ren Zhiqiang, emerytowany potentat rynku nieruchomości, który zniknął w marcu, krótko po tym, jak oskarżył partię o nieradzenie sobie z pandemią koronawirusa, a następnie został skazany na 18 lat za kratkami. Ba, chińskie władze aresztowały również innych krytyków swojej odpowiedzi na pandemię, jak profesor prawa, Xu Zhangrun i prawnik zajmujący się prawami człowieka, Zhang Xuezhong. Xiao Jianhua został z kolei porwany z hotelu w Hongkongu w styczniu 2017 roku, a następnie władze zatrzymały również część jego firmy, Tomorrow Group. Powód? Władze oskrażyły Xiao i innych potentatów o zniechęcanie inwestorów do inwestowania w chińską giełdę. Mało? Zniknął też były szef Interpolu, Meng Hongwei, który rozpłynął się w powietrzu podczas podróży z Francji do Chin w 2018 roku, a następnie został skazany na 13,5 roku więzienia za łapówkarstwo. Jak zapewnia jego żona, mężczyzna był niewinny i przepisy antymonopolowe w Chinach już dawno przestały służyć pierwotnemu celowi i stały się narzędziem uciszania osób nieprzychylnych władzy. Czy tak właśnie będzie z Jackiem Ma? Czas pokaże.

Źródło: GeekWeek.pl/businessinsider/Fot. 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy