Szpiegowanie społecznościowe

"The Wall Street Journal" donosi, że Facebook, MySpace (serwis należy do News Corp., właściciela "The Wall Street Journal"), Digg, Live Journal i wiele innych serwisów społecznościowych przekazywało agencjom reklamowym bardzo szczegółowe dane o swoich użytkownikach.

Wśród przekazanych informacji znalazły się nawet nazwiska internautów odwiedzających te serwisy. Jednocześnie właściciele stron zapewniali użytkowników, że żadne dane osobiste nie są nigdzie przekazywane.Tymczasem, gdy użytkownik serwisu społecznościowego klikał na reklamę, do agencji reklamowej przesyłany był jego numer identyfikacyjny i dane osobowe.

Serwisy społecznościowe dysponują niezwykle cennymi dla reklamodawców informacjami. Są wśród nich dane o miejscu zamieszkania, płci, wieku, zawodzie, wykształceniu czy zainteresowaniach.

Już teraz wiadomo,że informacje osobiste były przekazywane wielu dużym agencjom, w tym należącemu do Google DoubleClick czy Right Media, który jest własnością Yahoo!. Co ciekawe, przedstawiciele tych agencji mówią, że nie wiedzieli o tym, iż takie dane do nich trafiają i nie korzystali z nich.

Reklama

Profesor Craig Wills z Worcester Polytechnic Institute, który badał problem przekazywania danych mówi, że większość serwisów społecznościowych po prostu nie przejmuje się tym, że do reklamodawców trafiają informacje, których nie powinni oni dostać bez zgody użytkownika.

Z kolei profesor Ben Edelmann z Harvard Business School przyjrzał się kodowi kilku serwisów społecznościowych i stwierdził, że jeśli użytkownik zaloguje się na swój profil i kliknie na reklamę, przesyła informacje na swój temat do reklamodawcy. Uczony zwrócił się do Federalnej Komisji Handlu z wnioskiem o zbadanie sprawy. Szczególną uwagę radzi zwrócić na Facebooka, który wyjątkowo chętnie przekazuje informacje o użytkownikach na zewnątrz.

Specjaliści po raz pierwszy zwrócili uwagę na problem przekazywania danych przez serwisy społecznościowe w ubiegłym roku, podczas badań prowadzonych przez AT&T Labs i Worcester Polytechnic Institute. Sprawdzono wówczas 12 witryn społecznościowych, w tym Facebooka, Twittera i MySpace i znaleziono wiele dróg, którymi dane wyciekają na zewnątrz. Eksperci skontaktowali się wówczas z serwisami i poinformowali je o problemach. Jednak sytuacja do dzisiaj nie uległa zmianie.

Facebook, który wymaga od użytkownika ujawniania coraz większej ilości danych i żąda, by z profilem było powiązane prawdziwe nazwisko, już zaczął zmieniać kod, by dane nie były przekazywane. Inne serwisy informują, że ich zdaniem numery identyfikacyjne i nazwy użytkowników nie są danymi osobowymi, gdyż nie są w ich przypadku powiązane z prawdziwymi nazwiskami.

Mariusz Błoński

kopalniawiedzy.pl
Dowiedz się więcej na temat: wall | Facebook | szpiegowanie | Wall Street Journal
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy